Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

sobota, 18 lutego 2012

testowanie kremu Garnier BB.

O kremach BB pierwszy raz usłyszałam na YT na kanale xbebe18x . Jako, że mam dosyć problematyczną cerę nie napaliłam się na niego, aż tak bardzo. Byłam bardzo zaskoczona, gdy dostałam wiadomość na wizażu, że zakwalifikowałam się do testów takiego kremu Garnier. Wiązałam z nim bardzo wiele nadziei, zwłaszcza z nawilżaniem i rozświetlaniem. Testuję go od środy. Początkowo miałam negatywne odczucia, jednak dałam mu jeszcze jedną szansę i znów klops. Krem w moim przypadku w ogóle się nie sprawdził. Ma tylko wady, a jeżeli nawet to te wady znacznie przewyższają zalety, a w sumie tylko jedną zaletę - dobrze się rozprowadza, nie tworzy smug. Wad ma o wiele więcej:
*bardzo ciemny kolor. Wybrałam odcień do cery śniadej, ponieważ zawsze takie kupuje. Ten jednak jest zdecydowanie za ciemny.
*skóra świeci się niemiłosiernie po nałożeniu. Bez pudru się nie obejdzie. Nie jest to żadne rozświetlenie. Skóra świeci się jak żarówka. Efekt ten niweluje puder.
*nie stapia się, nie oszukujmy się. Ciągle będzie się odznaczać od szyi. Zimowa pora nie sprzyja stosowaniu go.

+/-nawilżanie, które jest dobre. Nie ściąga skóry, ładnie ją nawilża, jest miła w dotyku, aksamitna wprost. Szkoda, że idzie to w parze ze świeceniem się.
+/-co do krycia to ukryje zaczerwienienia i blizny, ale nie "wypukłe zmiany".

Krem świetnie za to służy mojej mamie, której być może po testach (3 tygodnie) go przekażę. Ma ona skórę typowo suchą, więc nie widać na niej tego świecenia. Ma też ciemniejszą niż ja karnację, dzięki temu krem po prostu lepiej wygląda.

Będę nadal z nim kombinować, chcę znaleźć na niego jakiś sposób, dzięki, któremu nie będzie musiał czekać do lata, lub być oddany mamie.

Cena rynkowa to albo 15zł z tesco (mignął mi w gazetce, ale nie wiem czy to ten) lub 45zł według wizażu .

Z boku dodałam link pod którym zbieram "kliki", dzięki nim będę mogła dostać dodatkowo zestaw kosmetyków Garnier. Za każde ewentualne kliknięcie serdecznie dziękuje :)

5 komentarzy:

  1. Też go mam i też nie jestem zachwycona.Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak na dobrą sprawę, to nie jest BB tylko twór BBpodobny :) Macałam go w drogerii i oczywiście, kolory nie moje (nawet ten jaśniejszy jest zbyt ciemny), zapach nawet ładny ale całość zupełnie nie dla mnie.. świeciłabym się jak bombka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak właśnie pomyślałam zanim zobaczyłam komentarze

      Usuń
  3. Ja kupiłam dziś odcień jasny w Realu za 20 zł, chcę przetestować go na własnej skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie on na szczescie nie kusi zupelnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)