
1. No make-up (jedynie tonik i krem) - stan skóry na ten dzień oceniam jako średni, także nie wystraszcie się :P

2. Podkład - dałam szansę Gosh'owi - coś mu "na mózg padło" i idealnie się rozprowadził. Na prawdę mój krem z Avene działa cuda, że nawet Gosh wygląda dobrze ;O

3. Before&After korektora pod oczami :)

4. Kreślimy lekko "wzór" żółto-limonkowym cieniem:)

5. Wypełniamy prostokątny zarys.


6. Rysujemy prostą, grubą kreskę na dolnej powiece.

7. Rysujemy niebieską kreskę wypełniającą przestrzeń pomiędzy górną i dolną kreską.

8. Tuszujemy rzęsy.

Efekt końcowy:

Mam na sobie pomarańczowy róż i lekki bronzer :)


Mam nadzieję, że makijaż Wam się podoba :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Beata :)
Mam ostatnio ochotę na żółte cienie:) ale trochę się boję - wprawdzie to odważny kolor:)
OdpowiedzUsuńSzalony i mam wrażenie, że bardzo w Twoim typie :) tak w ogóle to niezły masz korektor- różnica bardzo wyraźna!
OdpowiedzUsuńFaaajny, taki soczysty.Zazdroszczę, że możesz sobie pozwolić na krechę na dolnej powiece i to w dodatku czerwoną.Ja bym wyglądała jak zombi.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Fajne połączenie kolorów, takie letnie :)
OdpowiedzUsuńSzalony makijaz:) ładnie ci w takich kolorach
OdpowiedzUsuńświetny tutorial, taki makijaż wygląda bardzo egzotycznie :)
OdpowiedzUsuńale Ci ładnie!
OdpowiedzUsuńwesołych świąt :*