"Wracam do życia po obronie" oficjalnie się rozpoczęło. Po świętowaniu, po ogólnym zacieszu trzeba wrócić do życia ;)
Oczywiście nauka skutecznie utrudniała mi zakupy i nie w głowie było mi malowanie paznokci, jednak nie oznacza to, że nie kupowałam sobie nowych lakierów. Z ostatnich limitek essence skusiłam się na bazę peel off z Ready for boarding i lakier imitujący truskawkę z Fruity.
Dziś zaprezentuję Wam recenzję właśnie owej bazy. Jest to produkt na rynku innowacyjny, nie słyszałam by jakaś inna firma miała to w swojej ofercie.
Baza kosztowała 7,49zł i była dostępna w Dauglasie, chociaż podobno Natura ma ją wprowadzić zaraz po limitowance Fruity.
Baza prezentuje się tak:

1. Nałóż na paznokcie warstwę lakieru bazowego. Odczekaj 10 minut, aż baza wyschnie i stanie się przeźroczysta.
2. Pomaluj paznokcie swoim ulubionym lakierem.
3. Aby usunąć lakier z paznokcia oderwij bazę wraz z lakierem.
"Oderwij" brzmi trochę groźnie, ale tak to generalnie działa.
Zaczęło się tak:

Paznokieć jest cały biały.


Tak wygląda paznokieć gdy baza zaczyna nieco blednąć.

Później nakładamy swój ulubiony lakier. U mnie na testach padło na nowy essence, który bardzo chciałam wypróbować. Generalnie wypadł bardzo fajnie i ciekawie, tak niecodziennie :)
Może nie jest to prawdziwa truskawka, ale całkiem dobra imitacja. Lakier kosztował 7,99zł.

Teraz przechodzimy do sedna i odrywamy, a ściślej mówiąc podważamy i lakier bardzo dobrze schodzi. Wystarczy ciut drapnąć i odrywamy. Wszystko dokładnie schodzi. Wprawdzie te zdjęcia prezentują odrywanie nieco świeżego lakieru, dlatego nie wszystko zeszło dokładnie, ale testowałam odrywanie bazy na paznokciach "po nocy" i wtedy wszystko zeszło już idealnie.

I po lakierze ;) Baza nie uszkodziła płytki, nie było też żadnych przebarwień.
Generalnie bazę oceniam 4,5/5, Pół odejmuje za fakt, że jest limitowana i nie ma do niej powrotu oraz fakt, że trzeba czekać, aż wyschnie i straci kolor.
W ramach chwalenia się dorzucam moje dwie ostatnie konkursowe zdobycze, aż dziwne, że już na nic nie czekam :D

O TŻecie przybywaj!



Szminka Rimmel, którą wygrałam w rozdaniu u Sia's Obsessions.
pozdrawiam Was serdecznie!
Marta.