Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

niedziela, 29 stycznia 2012

Tym razem nie o kosmetykach! :)

Witam Was! :) Jeśli nie lubicie czytać o prywatnych przemyśleniach to nawet nie zaczynajcie, bo dzisiejsza notka właśnie o tym. Jako, że na naszym blogu „wybiło” 300, a nawet 340 wyświetleń (za co baaardzo dziękujemy!) i mamy kilka osób komentujących ( w tym miejscu pragnę pozdrowić Kleopatre z http://kosme-tiki.blogspot.com , która sukcesywnie komentuje moje posty :) ) pomyślałam, że powinnyśmy się razem z Martą „przedstawić” :) Na początek każda z Nas napisze po 3 najważniejsze „tagi” z jej życia, po jeden na 100 wyświetleń :) Zobaczycie o co chodzi na przykładzie mojego posta :) Myślę, że Marta „na dniach” doda też coś od siebie :)

1. Rodzina
Zdecydowanie i niezaprzeczalnie rodzina dla mnie jest najważniejsza :) To w końcu z rodziną spędza się najwięcej czasu, najdłużej się ją zna i ma się pewność (przynajmniej w moim przypadku), że można wszystkim członkom całkowicie zaufać :) W nawiązaniu do tematyki bloga nie mogę nie podziękować tu mojej siostrze, która kupuje mi zdecydowaną większość kosmetyków, które mam :) Bez niej na pewno nie miałabym tylu kosmetyków (i lakierów :P) i tego bloga być może by również nie było, bo nie zaczęłabym się tym interesować :) Także w tym miejscu – siostro, jeszcze raz – wielkie dzięki! Ale żeby nie było – nie jest dla mnie ważna tylko dlatego, że kupuje mi kosmetyki, nie myślcie sobie! :P

2. Przyjaźń
Jak dla mnie życie bez przyjaciół nie istnieje. Mimo, iż nacięłam się już na wielu pseudo-przyjaciół, bo jestem z natury osobą łatwowierną nadal sądzę, że jest to jeden z ważniejszych aspektów mojego życia. Dobrzy, a nawet bardzo dobrzy znajomi to nie to samo co przyjaciel. Przyjaciela zna się od lat, zna się najlepiej i wie o nim więcej niż jego własna rodzina. Przyjaciółkę mam jedną i myślę, że zostanie ze mną do końca życia, bo już milion kłótni za nami a nadal się „kochamy” :) Wie doskonale co lubię, zna mnie na wylot i mimo, że nasza przyjaźń zaczęła się przez internet nie uważam, żeby była gorsza. Mimo, że była daleko zawsze wspierała mnie w najtrudniejszych chwilach mojego życia. Za to, za wszystko inne i nawet za „Beatę z Albatrosa”, której nie cierpię – dziękuję :)

3. Fotografia
Moja jedyna i prawdziwa miłość w życiu. Fascynuję się fotografią od 4 lat i mam na swoim koncie tysiące zdjęć. Jest to moja wielka pasja. Fotografowanie sprawia mi ogromną przyjemność, a jeszcze bardziej, jeśli robię portret danej osobie i widzę jak ona się z niego cieszy. Ulubiony temat do fotografowania? Myślę, że takiego nie mam. Fotografuję wszystko to, co mi się podoba – począwszy od krajobrazów, małych robaczków, mojego kota, ludzi, nieba, aż po krople :) Lubię też tworzyć tzw. Autoportrety, ponieważ często jak mam jakiś pomysł to najlepiej mi go stworzyć na sobie, bo doskonale wiem co mam osiągnąć :) Nie twierdzę żebym była mega fotogeniczna, ale po prostu lubię to robić :) Żeby Wam przybliżyć to co tworzę wstawię Wam niżej kilka zdjęć – mam nadzieję, że Wam się spodobają :)








Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was moimi przemyśleniami i ktoś to przeczytał od deski do deski :) Wytrwałym bardzo dziękuję!
W najbliższym czasie spodziewajcie się notki Marty o jej pielęgnacji dziennej i wieczornej. W planach mamy obiecany tutorial „jak narysować kreskę eyelinerem?” , ale to już po sesji :)
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!

1 komentarz:

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)