Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

niedziela, 30 czerwca 2013

coś dobrego na przebarwienia potrądzikowe.

hej!

Wiele osób boryka się z bliznami po trądziku. Nie są one wcale lepsze od samego trądziku. Fakt, że łatwiej je zamaskować, ale po co maskować, skoro można leczyć.
W leczeniu na pewno pomoże dzisiejszy bohater, czyli krem Under20 na blizny potrądzikowe.



Pomimo tego, że krem jest dostępny na rynki już od kilku miesięcy, a ściślej mówiąc od lutego, to wciąż jest niewiele recenzji na jego temat.

Co obiecuje nam producent?

Formuła pielęgnacji awaryjnej ze skoncentrowaną dawką substancji zwalczających trądzik. Szczególnie polecany, gdy niedoskonałości stają się już widoczne. Krem może być stosowany jako forma kuracji na noc na blizny potrądzikowe, dzięki silnemu działaniu wygładzającemu. Skuteczność zawdzięcza połączeniu aktywnych substancji przeciwtrądzikowych oraz substancji aktywnie nawilżających.

aktywny salicylan sodu - jest znanym środkiem delikatnie złuszczającym naskórek.
wit. PP - zapobiega szkodom wywoływanym przez promieniowanie UV, przyspiesza proces regeneracji skóry uszkodzonej działaniem promieni UV, zapobiega powstawaniu przebarwień potrądzikowych.
witamina E - pełni rolę naturalnego czynnika antyrodnikowego. Wykazuje działanie łagodzące.
prebiotyk - zapobiega zaczerwienieniom, przywraca barierę ochronną skórze, utrzymuje zdrowy wygląd skóry.
ekstrakt z soczewicy - zwęża pory, redukuje produkcję sebum, złuszcza naskórek, odblokowuje pory, rozjaśnia i ujednolica skórę.
wyciąg z pestek jabłka - wygładza skórę, zmniejsza podatność skóry na podrażnienia.
Glucam® - wygładza, nawilża i przywraca skórze jędrność i elastyczność.
mentol - daje przyjemne uczucie chłodu na skórze.


a jak jest?


Nawilżenie skóry - krem ze względu na swoje "nocne" przeznaczenie jest dość treściwy, a co za tym idzie bardzo dobrze nawilża. W tej kwestii dopisuję się do tych 97%. 
Matowienie - W tej kwestii nie mogę się zgodzić. Krem z nazwy jest kremem na noc, więc nie wymaga się od niego matowienia. Krem ma treściwą konsystencję, a przez to skóra się świeci, na pewno nie jest zmatowiona. 
Redukcja trądziku - Mnie pomógł. Jednak nie borykam się z bardzo silnym trądzikiem, a to nie jest również krem apteczny, a zwykły drogeryjny. Osobom, które mają zwykłe problemy z trądzikiem pomoże, a na pewno nie zaszkodzi, ponieważ skutecznie łagodzi już istniejące zmiany. 
zmniejszenie zaczerwienienia twarzy, wygładzenie, zmniejszenie wydzielania sebum - Krem przy dłuższym stosowaniu widocznie wygładza i rozjaśnia blizny. Skóra staje się jaśniejsza, pełna blasku i pozbawiona zaczerwień i blizn. Moją skórę wyleczył praktycznie do zera. W perspektywie stosowania przez  około 3 miesiące cera wyraźnie się poprawiła. Na pewno nie jest to zasługa tylko tego kremu, ale również i ulubionego żelu LRP i naturalnego toniku. 

Krem zamknięty jest w tubce, czyli bardzo higienicznie. Łatwo było ją również rozciąć i zużyć go do końca. 

Jedyna niespełniona obietnica producenta to efekt chłodzenia, którego ja nie odczułam przy żadnej aplikacji. 

Krem zakupiłam w Hebe za 13zł. Jak na razie Hebe jest jedynym miejsce, w którym go widziałam. 

Krem jest bardzo wydajny. Kupiłam go w lutym, a dopiero skończyłam. Stosowałam go przez około 3 miesiące. Z małymi przerwami, ponieważ nie zabierałam go na wyjazdy.

Krem na pewno kupię ponownie. Jeszcze nie teraz, ale wciąż mam go w głowie i na pewno kiedyś znów po niego sięgnę. 


pozdrawiam Was serdecznie!
ściskam!
Marta. 

środa, 26 czerwca 2013

Nowości M·A·C na lipiec: kolekcja limitowana Tropical Taboo

M·A·C kusi rytmem… poddaje się pasji samby odzwierciedlonej w tętniącej zmysłowością kolekcji lśniących kolorów. Tropical Taboo rozgrzewa zmysły, nadaje egzotycznego tonu odcieniami, które odzwierciedlają pragnienia. Jedna uwaga… jeden ruch, jedno zniewalające spojrzenie równa się… uzależnienie… Oczy rozbłyskują dynamicznie dzięki mineralnym cieniom do powiek i zawartym w nich, nasyconym pigmentom takim jak Cha-Cha-Cha i Tropica. Pełne, soczyste usta będą wabić lśniącą, szklaną powłoką dzięki Cremesheen Glass. Aby uzyskać ten tętniący rytmem look M·A·C przygotował profesjonalne pędzle do aplikowania makijażu. Samba ! ! !



MINERALIZE RICH LIPSTICK
Luxe Naturale jasny, kremowy beż

Divine Choice zimny krem z róży

Lady at Play chłodna mandarynka

Glamour Era ciepły brąz

Midnight Mambo intensywny fiolet

Sugerowana cena detaliczna: 106 PLN

CREMESHEEN GLASS
Calypso Beat blada brzoskwinia

Fever Isle jasna, koralowa czerwień

Japanese Spring brudny róż

Narcissus bakłażan

Sugerowana cena detaliczna: 90 PLN

LIP PENCIL
Hip ‘n’ Happy brudny róż

Have to Have It ciepły beż

Ablaze jasna morela

Heroine świetlista purpura

Sugerowana cena detaliczna: 64 PLN

ZOOM LASH
Zoomblack głęboka czerń

Sugerowana cena detaliczna: 75 PLN

KOHL POWER EYE PENCIL
Feline głęboka czerń

Orpheus czerń z domieszką perły

Sugerowana cena detaliczna: 74 PLN

BRUSH
287 Duo Fibre Eye Shadow

Sugerowana cena detaliczna: 145 PLN

159 Duo Fibre Blush

Sugerowana cena detaliczna: 170 PLN

MINERALIZE BLUSH
Sweet Samba ciemny róż z perłą (frost)

Exotic Ember pomarańcz z domieszką perłowego brązu (frost)

Simmer spalona róża z brzoskwinią z dodatkiem złotej perły (frost)

Sugerowana cena detaliczna: 100 PLN

MINERALIZE EYE SHADOW
Dare to Bare lekki krem ze złotą perłą (frost)

Caribbean perłowo - różana czerwień (frost)

Tropica niebiesko-srebrny z domieszką purpury (frost)

Time to Tango lawenda z domieszką srebra (frost)

Cha-Cha-Cha perłowo - granatowa zieleń (frost)

Bossa Blue niebieski z domieszką brązowej perły (frost)

Sugerowana cena detaliczna: 96 PLN
 __________________________________________________
M·A·C Mineralize Skinfinish wydobędzie z Ciebie latynoską kochankę…Bogata w minerały formuła zawiera ich aż 77. Połyskujący puder sprawi, ze twoja skóra bedzie naturalna a jednocześnie nie zabraknie na niej ożywiającego połysku. Adored, Lust, Rio – kusząca poświata na policzkach lub całej twarzy. Idealne do wykończenia lub odświeżenia podkładu. Profesjonalny efekt uzyskasz używając pędzla do twarzy 187 Duo Fibre. Egzotyczna namiętność i pasja … zobaczysz je w swoim lustrzanym odbiciu.
MINERALIZE SKINFINISH
Soft and Gentle złocisty, brzoskwiniowy brąz

Adored koral z beżową perłą

Lust blady róż z perłą żurawiny

Rio brąz z dodatkiem różowej perły

Gold Deposit miękki złoty brąz

Sugerowana cena detaliczna: 115 PLN

BRUSH
187 Duo Fibre Face

Sugerowana cena detaliczna: 215 PLN

KOLEKCJA LIMITOWANA DOSTĘPNA WE WSZYSTKICH SALONACH M·A·C OD LIPCA!

I jak Wam się podoba kolekcja? Coś szczególnie przypadło Wam du gustu? Ja przyznam, że bardzo podobają mi się szminki i cienie :)
Zamierzacie coś sobie sprawić? Może z okazji zakończenia sesji? :) Każdy powód jest dobry :)
Piszcie opinie! Chętnie poczytam :)

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie! :)
Beata :)

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Wielki test "na żywo" - tusze do rzęs.

Witam Was bardzo serdecznie :)
Dzisiaj przychodzę do Was z notką na temat tuszy do rzęs. Pokażę Wam wszystkie tusze jakie mam razem z efektem, jaki dają na rzęsach :) Same wybierzecie, który efekt Wam najbardziej odpowiada i czy maskary spełniają obietnice producenta :)

Moje rzęsy bez tuszu:

1. Catrice, Lashes To Kill
Obietnice producenta:
mega pogrubienie, wydłużenie oraz podkręcenie rzęs.

Moje wrażenia:
Myślę, że spełnia obietnice. Jego minus to słaba trwałość.


2. Clinique, High Impact Mascara
Obietnice producenta:
wyraźnie podnosi i podkręca rzęsy - o 26 stopni, wydłuża - o 36% i maksymalnie je pogrubia. 

Moje wrażenia:
Moim zdaniem pogrubia i lekko podnosi rzęsy. Bardzo lubię ten tusz.

3. Essence, Get Big Lashes Volume Boost Waterproof
Obietnice producenta:
zwiększona objętość i spektakularne pogrubienie.

Moje wrażenia:
Ciężko się z nim pracuje przez dużą szczotkę. Przy umiejętnym nałożeniu daje całkiem ładny efekt, lecz zbyt mocno skleja rzęsy.

4. Gosh, Catchy Eyes
Obietnice producenta:
podkręcone, długie i podkreślone rzęsy.

Moje wrażenia:
Bardzo lubię ten tusz! Idealny na dzień :) Jego minus to ciut słaba trwałość, ale z tym też nie jest tragicznie ;) Tak samo dobra po otwarciu i na wykończeniu.




 
5. Loreal, Volume Million Lashes
Obietnice producenta:
długie, pogrubione, doskonale rozdzielone rzęsy.

Moje wrażenia:
Trochę mnie zawiódł, bo po tym co się o nim nasłuchałam spodziewałam się cudów. Daje fajny, delikatny efekt i przede wszystkim pięknie pachnie :) Tak, tusz pięknie pachnie! :)

 
6. MAC, False Lashes
Obietnice producenta:
pogrubia i podkręca rzęsy.

Moje wrażenia:
Moim zdaniem obietnice spełnione! Bardzo, bardzo lubię ten tusz :)

 
7. MAC, In Extreme Dimension
Obietnice producenta:
objętość, podkręcenie i wydłużenie - rozdzielone i podkreślone rzęsy

Moje wrażenia:
Kolejny z moich ulubieńców :) Bardzo długo się trzyma i daje świetny efekt na rzęsach! Minusem jest to, że czasami nabiera się zbyt dużo produktu na szczoteczkę.


8. MAC, Plush Lash
Obietnice producenta:
mascara pogrubiająca, ma dawać spektakularny efekt, nie zostawiąjąc grudek i nie sklejając rzęs.

Moje wrażenia:
Bardzo fajny tusz do codziennego użytku! Pogrubia i lekko wydłuża rzęsy. Jak dla mnie ma trochę problematyczną szczoteczkę - wolę cieńsze.


9. Rimmel, Scandaleyes Flex
Obietnice producenta:
gęste i zmysłowe rzęsy, naturalny wygląd rzęs przy jednej warstwie

Moje wrażenia:
Przez pierwsze 2 tygodnie było na prawdę super i zrzucałam na drugi bok za dużą, wręcz wielką szczotę, która wiecznie brudziła mi okolice oczu. Po tym czasie stała się bardzo mało trwała.


10. Estee Lauder, Sumptuous Bold Volume
Obietnice producenta:
objętość, gęstość i zalotne podkręcenie

Moje wrażenia:
Daje świetny, dzienny efekt naturalnych rzęs. Świetnie się trzyma. Chętnie zabieram ją na wyjazdy, bo wiem że mnie nie zawiedzie. Tak samo dobra po otwarciu i na wykończeniu.


I to tyle! Który efekt najbardziej Wam odpowiada? Macie któryś z tych tuszy? Piszcie, co o nich sądzicie :) Czekam na Wasze opinie!

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie! :)
Beata :)