Wiele osób boryka się z bliznami po trądziku. Nie są one wcale lepsze od samego trądziku. Fakt, że łatwiej je zamaskować, ale po co maskować, skoro można leczyć.
W leczeniu na pewno pomoże dzisiejszy bohater, czyli krem Under20 na blizny potrądzikowe.
Pomimo tego, że krem jest dostępny na rynki już od kilku miesięcy, a ściślej mówiąc od lutego, to wciąż jest niewiele recenzji na jego temat.
Co obiecuje nam producent?
Formuła pielęgnacji awaryjnej ze skoncentrowaną dawką substancji zwalczających trądzik. Szczególnie polecany, gdy niedoskonałości stają się już widoczne. Krem może być stosowany jako forma kuracji na noc na blizny potrądzikowe, dzięki silnemu działaniu wygładzającemu. Skuteczność zawdzięcza połączeniu aktywnych substancji przeciwtrądzikowych oraz substancji aktywnie nawilżających.
aktywny salicylan sodu - jest znanym środkiem delikatnie złuszczającym naskórek.
wit. PP - zapobiega szkodom wywoływanym przez promieniowanie UV, przyspiesza proces regeneracji skóry uszkodzonej działaniem promieni UV, zapobiega powstawaniu przebarwień potrądzikowych.
witamina E - pełni rolę naturalnego czynnika antyrodnikowego. Wykazuje działanie łagodzące.
prebiotyk - zapobiega zaczerwienieniom, przywraca barierę ochronną skórze, utrzymuje zdrowy wygląd skóry.
ekstrakt z soczewicy - zwęża pory, redukuje produkcję sebum, złuszcza naskórek, odblokowuje pory, rozjaśnia i ujednolica skórę.
wyciąg z pestek jabłka - wygładza skórę, zmniejsza podatność skóry na podrażnienia.
Glucam® - wygładza, nawilża i przywraca skórze jędrność i elastyczność.
mentol - daje przyjemne uczucie chłodu na skórze.
a jak jest?
Nawilżenie skóry - krem ze względu na swoje "nocne" przeznaczenie jest dość treściwy, a co za tym idzie bardzo dobrze nawilża. W tej kwestii dopisuję się do tych 97%.
Matowienie - W tej kwestii nie mogę się zgodzić. Krem z nazwy jest kremem na noc, więc nie wymaga się od niego matowienia. Krem ma treściwą konsystencję, a przez to skóra się świeci, na pewno nie jest zmatowiona.
Redukcja trądziku - Mnie pomógł. Jednak nie borykam się z bardzo silnym trądzikiem, a to nie jest również krem apteczny, a zwykły drogeryjny. Osobom, które mają zwykłe problemy z trądzikiem pomoże, a na pewno nie zaszkodzi, ponieważ skutecznie łagodzi już istniejące zmiany.
zmniejszenie zaczerwienienia twarzy, wygładzenie, zmniejszenie wydzielania sebum - Krem przy dłuższym stosowaniu widocznie wygładza i rozjaśnia blizny. Skóra staje się jaśniejsza, pełna blasku i pozbawiona zaczerwień i blizn. Moją skórę wyleczył praktycznie do zera. W perspektywie stosowania przez około 3 miesiące cera wyraźnie się poprawiła. Na pewno nie jest to zasługa tylko tego kremu, ale również i ulubionego żelu LRP i naturalnego toniku.
Krem zamknięty jest w tubce, czyli bardzo higienicznie. Łatwo było ją również rozciąć i zużyć go do końca.
Jedyna niespełniona obietnica producenta to efekt chłodzenia, którego ja nie odczułam przy żadnej aplikacji.
Krem zakupiłam w Hebe za 13zł. Jak na razie Hebe jest jedynym miejsce, w którym go widziałam.
Krem jest bardzo wydajny. Kupiłam go w lutym, a dopiero skończyłam. Stosowałam go przez około 3 miesiące. Z małymi przerwami, ponieważ nie zabierałam go na wyjazdy.
Krem na pewno kupię ponownie. Jeszcze nie teraz, ale wciąż mam go w głowie i na pewno kiedyś znów po niego sięgnę.
pozdrawiam Was serdecznie!
ściskam!
Marta.
o, to coś dla mnie bo mam na twarzy zawsze wiele blizn po trądziku. koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńprzebarwień mam milion na twarzy :D
OdpowiedzUsuńJak wchodzil na rynek chcialam kupic, niestety nie bardzo wierzylam w obietnice producenta. Jezeli jest tak jak mowisz, to z checia go kupie przy najblizszych zakupach.
OdpowiedzUsuńO, muszę wypróbować, kiedy go gdzieś znajdę ;)
OdpowiedzUsuń