Zapraszam Was dzisiaj na recenzję płynu do mycia twarzy tłustej, ze skłonnością do trądziku, czyli w dużej mierze mojej. Mowa będzie o żelu Biały Jeleń z oczarem wirginijskim.
Moją twarzy żel oczyszczał bardzo słabo. Stosowałam go rano, jedną pompkę, aby zmyć z twarzy Triacneal. Twarz masowana przez minutę, z zegarkiem w ręku, mimo wszystko nie była dobrze oczyszczona. Żółty triacneal wciąż na niej był. Wieczorem resztki makijażu zmywa całkiem dobrze, chociaż i tak zawsze po jednej pompce jelenia stosuję jeszcze mistrza effaclara.
Jako, że żel jest tani mogłabym mu to wybaczyć. Jednak nie do zaakceptowania jest to, że żel tak mocno wysusza i ściąga skórę. Po użyciu staje się wprost nie do zniesienia napięta. To jego jedyny, ale zarazem największy i dyskwalifikujący minus.
Zapach ma przyjemny i neutralny.
Nie mogę ocenić jego działania na zaskórniki lub wypryski, ponieważ stosuję teraz triacneal i to on głównie tutaj działa. Jeżeli chciałabym to ocenić, musiałabym stosować go dłużej niż 3 tygodnie, a takiego wysuszenia moja skóra, by nie zniosła.
skład.
Żel jest tani jak barszcz: około 5,50zł za 200ml i łatwo dostępny w Hebe.
pozdrawiam Was serdecznie :)
Marta.
Dobrze wiedzieć, że nie warto go kupić:)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję zieloną i uważam ją za średniaczka.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam sie i nad niebieską, ale są co do niej skrajne opinie.
Na razie dam sobie spokój :)
lubię białego jelenia w różnych postaciach, ale szkoda, że w tej się nie sprawdza
OdpowiedzUsuńoj jak wysusza to się nie skusze :/
OdpowiedzUsuńPolecam żel z Ziaji z serii oliwkowej, świetnie oczyszcza, a nie wysusza, ani nie ściąga skóry, stale go kupuję.
OdpowiedzUsuńMam wersję zieloną, ale nie zaczęłam jeszcze stosować. Dzięki za pomysł przelania do opakowania z pompką:)
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie nałożyłabym tego na twarz, bo aż szkoda! :)
OdpowiedzUsuń