Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

piątek, 22 lutego 2013

o tym co mi zastępuje tangle teezer.

Szczotka tangle teezer należy do takiej kategorii produktów, które zna każda dziewczyna interesująca się urodą. Zajmuje jedno z zaszczytnych, najwyższych miejsc na tej liście, tuż obok beuatyblendera i olei.
Oryginalna tangle tezzer to wydatek rzędu około 50-60zł. Jak na szczotkę to całkiem sporo, nawet jak na szczotkę cudotwórcę w rozczesywaniu. Szczotka za taką kwotę to nieco za dużo. Postanowiłam znaleźć coś stacjonarnie i za niższą kwotę. Około rok temu wybór padł na szczotkę z TBS.


Szczotka jest w całości bambusowa. Zarówno rączka jak i igiełki są wykonane z bambusa. 
Igiełki zakończone są kuleczkami, również z bambusa, które przyjemnie masują skórę głowy przy czesaniu. Przez to czesanie staje się bardzo miłym rytuałem :) Szczotka, pomimo swoich rozmiarów, jest bardzo poręczna i dobrze leży w dłoni. Czasami zdarza mi się rozczesywać nią mokre włosy i nawet wtedy ich nie szarpie. 
Zimą nie wyobrażam sobie życia bez czapki, którą jak wiadomo z włosami się nie lubi. Przez to często zimą włosy się elektryzują. Wystarczy jednak ta drewniana szczotka, aby pozbyć się tego problemu. 
Szczotka dodatkowo jest niezwykle trwała i odporna na uszkodzenia. Często ze mną podróżuje i nigdy nic się jej nie stało. 
Ma tylko jeden minus, który ma wiele szczotek, czyli czyszczenie. Bardzo nie lubię jej czyścić i zajmuje mi to dużo czasu. Nie mam żadnego pomysłu na szybkie wyczyszczenie takiej szczotki, jakieś sugestie?






Szczotka kosztuje 39zł. W TBS są częste promocje i można ją kupić za około 30zł. Najbliższa korzystna promocja to weekend zakupów z Joy -16-17 marca. 40% na tańszy produkt. Ja być może skorzystam i skuszę się na kultowy, drewniany grzebień. 


pozdrawiam Was serdecznie!:)
Marta.

15 komentarzy:

  1. Ja używam takiej ze sztywnym włosiem i wypustkami gdzie niegdzie... też jest super :) rozczesuje, nie wyrywa.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam już swojego szczotkowego faworyta z Rossmanna, jest z naturalnego włosia z dodatkowymi miękkimi wypustkami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy to odkrywcze, ale ja zawsze czyszczę szczotki drewnianym patyczkiem do szaszłyków :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam TT i nie wyobrazam sobie lepszej szczotki:P ale skoro mowisz ze ta tez jest dobra:)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam takie szczoty:)Mam z Mullera

    OdpowiedzUsuń
  6. już gdzieś tą szczotkę widziałam :D nie miałam z nią styczności ale używam TT na codzień i jestem zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam bardzo podobną, ale wolę Tangle Teezer :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja zastanawiałam się nad kupnem porządniejszej szczotki/grzebienia do moich włosów, ale stwierdziłam, że chyba nie ma sensu inwestować w coś czego używam średnio 2 razy dziennie. haha, wiem, że to brzmi strasznie, ale nienawidzę czesać włosów, ponieważ okropnie mi wypadają podczas szczotkowania!

    pozdrawiam autorki! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi tam nic TT nie jest w stanie zastąpić.

    OdpowiedzUsuń
  10. niestety nie mam dostępu do tego sklepu ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kieryś równiez uzywałam szkotki od jakiegoś czasu przeniosłam się na grzebienie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten drewniany grzebień z TBS i bardzo go lubię, ale na TT prędzej czy później też się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. zniżki mam więc może i ja się na coś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)