Oryginalna tangle tezzer to wydatek rzędu około 50-60zł. Jak na szczotkę to całkiem sporo, nawet jak na szczotkę cudotwórcę w rozczesywaniu. Szczotka za taką kwotę to nieco za dużo. Postanowiłam znaleźć coś stacjonarnie i za niższą kwotę. Około rok temu wybór padł na szczotkę z TBS.
Szczotka jest w całości bambusowa. Zarówno rączka jak i igiełki są wykonane z bambusa.
Igiełki zakończone są kuleczkami, również z bambusa, które przyjemnie masują skórę głowy przy czesaniu. Przez to czesanie staje się bardzo miłym rytuałem :) Szczotka, pomimo swoich rozmiarów, jest bardzo poręczna i dobrze leży w dłoni. Czasami zdarza mi się rozczesywać nią mokre włosy i nawet wtedy ich nie szarpie.
Zimą nie wyobrażam sobie życia bez czapki, którą jak wiadomo z włosami się nie lubi. Przez to często zimą włosy się elektryzują. Wystarczy jednak ta drewniana szczotka, aby pozbyć się tego problemu.
Szczotka dodatkowo jest niezwykle trwała i odporna na uszkodzenia. Często ze mną podróżuje i nigdy nic się jej nie stało.
Ma tylko jeden minus, który ma wiele szczotek, czyli czyszczenie. Bardzo nie lubię jej czyścić i zajmuje mi to dużo czasu. Nie mam żadnego pomysłu na szybkie wyczyszczenie takiej szczotki, jakieś sugestie?
Szczotka kosztuje 39zł. W TBS są częste promocje i można ją kupić za około 30zł. Najbliższa korzystna promocja to weekend zakupów z Joy -16-17 marca. 40% na tańszy produkt. Ja być może skorzystam i skuszę się na kultowy, drewniany grzebień.
pozdrawiam Was serdecznie!:)
Marta.
Ja używam takiej ze sztywnym włosiem i wypustkami gdzie niegdzie... też jest super :) rozczesuje, nie wyrywa.. :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam już swojego szczotkowego faworyta z Rossmanna, jest z naturalnego włosia z dodatkowymi miękkimi wypustkami :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to odkrywcze, ale ja zawsze czyszczę szczotki drewnianym patyczkiem do szaszłyków :D
OdpowiedzUsuńJa mam TT i nie wyobrazam sobie lepszej szczotki:P ale skoro mowisz ze ta tez jest dobra:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie szczoty:)Mam z Mullera
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam mimo wszystko TT:)
OdpowiedzUsuńjuż gdzieś tą szczotkę widziałam :D nie miałam z nią styczności ale używam TT na codzień i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobną, ale wolę Tangle Teezer :)
OdpowiedzUsuńja zastanawiałam się nad kupnem porządniejszej szczotki/grzebienia do moich włosów, ale stwierdziłam, że chyba nie ma sensu inwestować w coś czego używam średnio 2 razy dziennie. haha, wiem, że to brzmi strasznie, ale nienawidzę czesać włosów, ponieważ okropnie mi wypadają podczas szczotkowania!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam autorki! :)
Mi tam nic TT nie jest w stanie zastąpić.
OdpowiedzUsuńniestety nie mam dostępu do tego sklepu ;p
OdpowiedzUsuńJa kieryś równiez uzywałam szkotki od jakiegoś czasu przeniosłam się na grzebienie.
OdpowiedzUsuńjestem wierną TUFTowi ;)
OdpowiedzUsuńMam ten drewniany grzebień z TBS i bardzo go lubię, ale na TT prędzej czy później też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńzniżki mam więc może i ja się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuń