Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

wtorek, 4 lutego 2014

sugar baby!

Witam Was bardzo serdecznie :)

Styl pin up atakuje co jakiś czas. Za każdym razem przyjmuje się tak samo dobrze, a co za tym idzie tak samo dobrze się sprzedaje. Taka myśl z pewnością przyświecała marce Perfecta gdy postanowiła stworzyć linię utrzymaną właśnie w tym stylu. Marketingowo był to strzał w dziesiątkę, ponieważ udało im się stworzyć świetne opakowania, które przyciągają wzrok, wywołują uśmiech na twarzy i aż się proszą, żeby wziąć je ze sobą do domu.

Do mojego domu dotarł krem i peeling Sugar Baby. 
Który produkt wypadł lepiej? Oba okazały się świetne?
Oba to skończone buble?



Używanie Subar Baby rozpoczęłam dokładnie 29 listopada. Pierwszą moją myślą było " opakowania są czadowe!!", ponieważ faktycznie takie są. 
Na pierwszy ogień, a w sumie na pierwszy prysznic poszedł peeling. Wraz z tym przyszło pierwsze rozczarowanie. Później okazało się, że nie ostatnie, nie ostatnie.



Uwielbiam peelingi zamknięte w tubie - są wygodniejsze i wydajniejsze. Także w tym aspekcie peeling od perfecty jak najbardziej na plus. Wygodnie się z niego korzysta i teoretycznie wydajniej, ale z drugiej strony tak nie do końca. Wszystko traci na wydajności, ponieważ peeling stosowałam codziennie. Co to za peeling, który stosuje się codziennie? a taki, który nim nie jest. Do stosowania codziennego jest żel peelingujący i takim właśnie się nasz produkt okazał. Drobinki peelingujące są tak słabe, że zupełnie nic nie działają. W efekcie produkt staje się zwykłym codziennym żelem i do tego ubywa go w zastraszającym tempie. Okazuje się, że 200ml to wcale nie tak dużo jakby się mogło wydawać. Konsystencja nie jest bardzo rzadka - taka typowa dla żelu pod prysznic, jednak produkt nakładany na całe ciało staje się mało wydajny. Mnie wystarczył na zaledwie trzy tygodnie.



PODSUMOWANIE
+świetne opakowanie
+nie podrażnia, nie uczula

później długo, długo nic i teraz wchodzą minusy

-niewydajny
-brak działania peelingującego
-cena nieadekwatna do działania



Naprawdę trudno rozwodzić się nad tym produktem, bo to takie nic, że szkoda gadać.



Teraz przejdźmy do tego, czy krem spisał się lepiej?


Na pewno jest to produkt, który bardzo szybko się wchłania, ale to cecha wielu kremów (a nie balsamów). Nikt nie lubi lepienia się skóry, więc to niewątpliwy i największy plus tego produktu. Konsystencja również na plus - gęsta i chytrze treściwa. Jednak już gdy przechodzimy do działania okazuje się, że tak nie jest. Krem daje jedynie chwilowe uczucie nawilżenia i zniwelowania ściągnięcia skóry po prysznicu. Nawilżenie nie utrzymuje się nawet przez kilka godzin, nie mówiąc już o dwunastu. Po prostu jakby wyparowywał ze skóry. Skóra i owszem jest gładsza, ale to chyba raczej przez parafinę w składzie niż przez szalone właściwości nawilżające.







PODSUMOWANIE
+jak wyżej, jak w peelingu
+ wydajny


-brak działania,
-zbyt mocny zapach


Ciekawą sprawą jest zapach obu produktów. Intensywny, szalenie sztuczny i końcem końców męczący. O ile pod prysznicem szybko się ulatniał o tyle już zapach w kremie był nie do zniesienia.


Oba produkty oceniam negatywnie. Nie warto po nie sięgać w jakiejkolwiek promocji. Są za drogie, nic nie robią. Trudno znaleźć mi w nich jakikolwiek plus oprócz opakowań.
Nie polecam!


pozdrawiam Was serdecznie!
Marta. 

11 komentarzy:

  1. szkoda, że nie udane produkty, bo opakowania naprawdę kuszące.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno dostałam krem z tej serii i jestem jego bardzo ciekawa, mimo że zebrał trochę negatywnych opinii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja miałam i lubiłam
    peeling może zbyt delikatny, ale dobrze się pienił i jako żel używałam, był ok :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Opakowania naprawdę fantastyczne, szkoda, że produkty takie marne :(
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. o kurczę a chciałam je spróbować, przynajmniej wydam na co inne:P

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne opakowania zapach też super ale za brak działania dyskwalifikacja!

    OdpowiedzUsuń
  7. A wyglądają tak zachęcająco!!! To będę unikać ich...a fe...

    OdpowiedzUsuń
  8. mają fajne opakowania, ale to już kolejna negatywna opinia, którą czytam...

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że Perfecta dała ciała. Lubię ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapach według mnie jest straszny, śmierdzi tanimi, chińskimi perfumami.. Na próżno szukać w tych kosmetykach waty cukrowej i landrynek :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Opakowanie przyciąga wzrok szkoda tylko ze produkt jest niekoniecznie dobry

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)