Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

piątek, 22 listopada 2013

o tym jak i na co przepuściłam pieniądze, czyli zakupy!!!

Magiczne i wciąż nieprzekroczone 40%. Zwaliło się to nam na głowy dosyć niespodziewanie. Dla czytelniczek wizażu promocja w rossmannie nie była wielkim zaskoczeniem - mówiło się o niej już od dwóch tygodni. SP podało informację zaledwie w przeddzień promocji. Wszystkich na głowę pobiło Hebe - nie powiedziało nikomu :D Promocja po prostu sobie do nich weszła i zaczęła obowiązywać.
Muszę przyznać, że niezbyt ulegałam poprzednim promocjom, ponieważ zawsze mówiłam sobie, że niczego nie potrzebuję, że przecież wszystko mam, że pomaluję paznokcie nowym lakierem tylko raz i odstawię go na półkę. Teraz jednak było inaczej. W końcu:
- raz się żyje,
- coś tam mi się jednak kończyło i trzeba uzupełnić,

- wydam więcej pieniędzy, będę miała mniej na jedzenie, BĘDĘ CHUDSZA. Konie jedzą suchy chleb i są bardzo zadowolone. Człowiek nie koń, ale też to zniesie. 

HEBE
Podczas promocji planowałam kupić puder matujący, który już mi się kończy. Wybór padł na sprawdzonego rimmela. Jednak w ostatniej chwili, gdy dowiedziałam się, że zestawy świąteczne w hebe również podlegają promocji, zdecydowałam się właśnie na Creme Puff z Max Factor. Cenowo przewyższył
rossmann o jedyne 3zł. Tusz 2000calorie kosztował mnie 3 zł :)
Cena zestawu: 29,99zł. 


Matowe szminki revlona są powszechnie chwalone i od zawsze jakaś mi się marzyła. Już jakiś czas temu przemknęła mi informacja o nieprawdopodobnym podobieństwie Pink Pout z Revlon do odcienia Snob z Maca. Odcień ten szalenie mi się podoba i często pożyczałam go od Beaty. Na promocji wybór był oczywisty i padło na ten tani odpowiednik. Beata porównała obie pomadki i wypadają praktycznie identycznie!!! Doszukiwałyśmy się różnic pod różnym światłem, ale generalnie różnica między tymi produktami jest gołym okiem prawie niewidoczna. 
Kupiłam ją w Hebe, ponieważ była o całe 30groszy tańsza niż w rossmannie ;)
17,39zł. 

SUPER - PHARM 
Tonik ogórkowy Ziaja to klasyk po który zawsze można sięgnąć. Nigdy mnie nie zawiódł, a towarzyszył mi kiedyś przez długi czas. 
4,19zł

Płyn micelarny garnier to zupełna nowość. Nie znalazłam praktycznie żadnych opinii na jego temat. Skusił mnie pojemnością (400ml) i niską ceną 12,59. Użyłam go dopiero jeden raz, ale pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. 
12,59zł.

Woda uriage to zakup niekontrolowany: bo poleca go mnóstwo osób, bo promocja, bo nie trzeba zmywać. Generalnie chcę, aby zastąpiła mi tonik. Także tonikowo jestem zaspokojona na całą zimę. 
11.99zł.

ROSSMANN
Zazwyczaj skórek pozbywałam się po prostu "na mokro". Zmywałam naczynia, a później się za nie brałam. Promocja w rossmannie skusiła mnie do zakupu preparatu, który mi w tym pomoże, a jako że wibo generalnie jest chwalony i polecany to zdecydowałam się na zakup.
4,19zł.

Wibo nie mógł czuć się w koszyku osamotniony, a puder manhattan chodził mi po głowie już jakiś czas to i on wpadł spontanicznie do koszyczka. Wahałam się pomiędzy dwoma pudrami tej firmy, ale skusiło mnie hasło "antybakteryjny".
13,79zł.

Pozostałe produkty zakupiłam już poza promocjami :)

Płyny bielenda to również jeden z pewniaków. Tym razem skusiłam się na wersję z awokado. 
około 9zł w Hebe :) 

Dwójka tuszy z essence to edycja limitowana. Skusiła mnie cena 10zł
Oba tusze mają dobre opinie, więc mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzą. 

Żele antybakteryjne z B&BW podziwiają wszyscy. Ja również miałam już kilka buteleczek. Na dwie z jesiennej kolekcji skusiłam się z okazji nocy zakupów w galerii mokotów. Zapach caramel latte jest boski!!!
7,99zł za dwie sztuki. 

Na koniec zostawiłam małą gwiazdę, czyli baby lips, które szturmem zdobyły youtube. Gdy tylko pojawiły się w Polsce przeleciałam przez SP i rossmann i kupiłam kolor pink punch. Słodki zapach i słodki kolor :)
9,99zł. 



Jak na mnie są to zakupy duże i udane. Z każdego produktu jestem zadowolona. Może nie każdy się sprawdzi, ale na razie wszystkie są super :D
Was nie trzeba pytać, na pewno też coś kupiłyście ;> ?
ps. Autorem wszystkich zdjęć w tym poście jest mój Tyszka w spódnicy, czyli Beata :***********
pozdrawiam Was serdecznie!!
Marta. 

40 komentarzy:

  1. Co tam jedzenie, raz się żyje :)
    Mówi to ta, która nawet nie zajrzała do rossmanna, hebe czy SP ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie ja się uchowałam, że nie wiedziałam, że Revlon ma matowe szminki?... Ech... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dość, że ma to jeszcze są one bardzo dobre! :)

      Usuń
  3. hahah mnie te żele antybakteryjne kusiły bardzo ale od kiedy na mikrobiologii robiłyśmy wymazy (czy jak to się tam nazywa xD ) z palca i laski chwilę przed tym użyły tych żeli żeby miec mniej bakterii, a po 3 tygodniach jak to oglądałyśmy okazało się, że miały ich najwięcej w różnych kolorach, to przestały mnie kusić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Skusiłaś mnie nowością od GARNIERA - jutro biegnę do SUPER PHARM :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem, że micel z Garniera nie szczypie w oczęta??? Jeśli nie, to mnie skusiłaś:D

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem ciekawa tych Baby Lips od MNY :) niestety u mnie się jeszcze nie pojawiły ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstępnie jestem zadowolona :) a już na pewno są urocze :D

      Usuń
  7. Widzę zakupy udane:) Ale tych promocji teraz dużo, zbankrutujemy:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem tych żeli antybakteryjnych!! Gdzie je Kupiłaś, w jakiej drogerii??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żele pochodzą ze sklepu B&BW. Niestety mają swoje sklepy tylko w Warszawie.

      Usuń
  9. Dzisiaj również kupiłam puder z Max Factor`a i ten z Manhattanu, a płyn micelarny z Garniera rzeczywiście interesujący ;) Czekam na opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opinia pojawi się na pewno, ale za jakiś czas. Pierwsze wrażenia - jest świetny!

      Usuń
  10. Oj kusi mnie ta pomadka z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. baby lips są urocze i tanie, naprawdę warto :)

      Usuń
  11. Normalnie ubolewam, ze nie mam jak zakupic wode uriage w takiej cenie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełno jej teraz na blogach, więc mnie też było smutno gdybym nie mogła kupić ;)

      Usuń
  12. te żele zwłaszcza zapach carmel latte zaintrygował mnie:) pojawię sie jutro w Rossmannie:) w celu bliższego zapoznania....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żele pochodzą ze sklepu B&BW, nie ma ich w rossmannie :(

      Usuń
  13. Może i ja zakupię preparat do usuwania skórek - w końcu zniżka w Rossmannie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skusiłam się dokładnie z tego samego powodu :)

      Usuń
  14. Widzę, że zakupy się udały :)

    OdpowiedzUsuń
  15. droga ta bielenada ciekawe czemu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że w biedronce kosztowała około 6zł. Jednak była to mniejsza pojemność i to wciąż biedronka :) Generalnie cena 9zł nie wydaje mi się za taki płyn zbyt wysoka.

      Usuń
  16. Żele B&BW, to moi ulubieńcy <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda ze u mnie w Szczecinie nie ma BBW, uwielbiam wode termalna Uriage,tez ja mam aktualnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Użyłam jej zaledwie kilka razy, ale na razie ją polubiłam :)

      Usuń
  18. uwielbiam żele z B&BW :D
    opłaca się kupić ten zestaw Max Factor - taka cena jest nie do przebicia :D

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne zakupy, te tusze essence dostałaś w rossmannie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Essence jest dostępne m.in. w Hebe i tam kupiłam te tusze. Jest to edycja limitowana, także mogą już być niedostępne.

      Usuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)