Witam Was bardzo serdecznie :)
Bez owijania w bawełnę - przyszedł czas na bubla, niestety. Powiem Wam szczerze, że i tak jestem szczęściarą - bubli kosmetycznych w moim przypadku jest znikoma ilość, jednak gdy pojawia się on w kategorii i firmie bliskiej memu sercu to aż przykro. Mowa w tym przypadku o Essie Rock Solid.
Od razu pragnę zwrócić uwagę na to, że jest to moja opinia i u każdego ten produkt może działać inaczej :)
DANE TECHNICZNE, CZYLI OBIETNICE PRODUCENTA:
Bezbarwny lakier podkładowy, można stosować solo lub pod lakier
kolorowy. Producent obiecuje 30 % wzmocnienie paznokci delikatnych i
łamliwych w ciągu 5 dni.
Zawiera olejek arganowy i witaminę E, nie zawiera toluenu i formaldehydu.
Zacznijmy od początku...
Zakupiłam tę bazę pod lakier po wielkiej aferze z odżywkami Eveline, które u niektórych blogerek wywołały niezłe spustoszenie na paznokciach. W moim przypadku nic nie działo się z paznokciami, jednak stwierdziłam, że tym razem moja dewiza życiowa "przezorny zawsze ubezpieczony" musi wejść w życie. Wspólnie z moją siostrą stwierdziłyśmy, że skoro lakiery Essie są takie dobre to trzeba zainwestować też w dobrą bazę pod lakier. Zależało mi jednak, żeby "robiła" ona coś z moimi paznokciami - nie tylko chroniła przed zabarwieniem płytki paznokcia ale również regenerowała ją i wzmacniała, ponieważ moje paznokcie z natury nie należą do najmocniejszych.
Na początku było dobrze, bo moje paznokcie jeszcze były nasycone odżywką Eveline 8w1 i były mocne niczym kamień. Co działo się dalej? Nic.
Ten base coat ma swoje dobre i złe (a nawet bardzo złe) strony:
+ chroni płytkę paznokcia przed zabarwieniem
+ nie podrażnia skórek (co działo się czasem w przypadku 8w1)
+ szybko schnie
+ ma wygodny pędzelek
No i na tym koniec plusów...Jak na 32 zł za buteleczkę to trochę za mało, zważywszy na to, jakie ma minusy...Ma ich mało, ale za to jakie!
- nie odżywia płytki paznokcia (ponoć ma to robić w 5 dni)
- stosunkowo szybko gęstnieje
- tworzy na paznokciu coś w rodzaju pęcherzyków powietrza, które nieestetycznie przebijają się przez lakier (jeśli używamy Essie Good to go za każdym razem to ten punkt nie przeszkadza)
Póki co zastąpiłam ten produkt bazą z Essie, tym razem All in one base. Na ten moment moje paznokcie są w nieciekawym stanie, co potwierdza tylko, że tamta odżywka nie działała. Zobaczymy co będzie z tą. W każdym razie już dawno nie były w takim stanie :(
Mam strasznie mieszane uczucia co do tej bazy. Nie wiem - używałam jej źle? Trafił mi się felerny osobnik? Nie mam pojęcia.
Co Wy na to? Miałyście tę bazę? Może możecie polecić jakąś dobrą, wzmacniającą bazę pod lakier? Piszcie w komentarzach!
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)
Beata :)
Hmm... Szkoda, że RS się nie sprawdza. Ja w maju skusiłam się na Nourish Me, również z Essie i nadal ją mam, używam i choć może nie jest już tak rzadka, jak na początku, to jednak ciągle do gluta jej daleko ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie tworzy bąbelków, u mnie nierówności są raczej spowodowane tym, że paznokcie mi "wiórkują" czasami... A z tym radzi sobie tylko polerka. Przez pierwsze 3-4 miesiące, kiedy jej używałam moje paznokcie bardzo się wzmocniły i zdecydowanie zauważyłam efekty. Przestały się też rozdwajać. Teraz sytuacja nie jest już tak różowa, ale nadal jest nieźle. Paznokcie zazwyczaj rozdwajają mi się dopiero od pewnej długości, która i tak jest dla mnie maksymalną granicą, więc nie jest źle. Jestem z niej całkiem zadowolona, bo są teraz mocne, twarde i zupełnie się nie łamią.
Dodam, że ja i suplementy, to bardzo nieregularna przygoda, więc wszystkie efekty, to raczej zasługa Nourish Me i kremów do rąk.
Ja też nie biorę suplementów diety więc to akurat nie wpływa na stan moich paznokci. Zobaczymy jak będzie z tą odżywką, jestem dobrej myśli i daję jej 2 warstwy coby było jej więcej :D
Usuńno.... to na pewno jej nie kupię ;))
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje kolejnej :) mam nadzieję , że AIOB przywróci Twoje paznokcie do porządku
Spokojnie, to tylko moje odczucia :) Może u innych się sprawdza, ale na obecny stan moich paznokci nie zrobiła nic. Poczekamy, zobaczymy :)
UsuńMam ja i nie mam zdania... Raczej nie warta pieniędzy, ale z drugiej strony nigdy nie miałam problemu z paznokciami, więc nie potrzebuje silnych odzywiaczy. Natomiast wydaje mi się ze u Ciebie problem leży nie w obecnej odżywce, tylko tej, której używała przed nią, czyli Eweline. Prawdopodobnie "uodpornila" Cię na wszystkie "normalne" specyfiki i trochę potrwa zanim paznokcie zaczną je znowu lubić. Ale to tylko moje dywagacje, mogę się oczywiście mylić :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc też o tym myślałam, że musi minąć trochę czasu zanim paznokcie znów zaczną "chwytać" cokolwiek innego od 8w1 - przynajmniej mam nadzieję, że tak właśnie jest :)
UsuńMam tę bazę i jak na razie jestem zadowolona, ale moje paznokcie też nie są super twarde. Nie wiem czy to kwestia tego, że raczej nigdy nie były i nie mają takiej tendencji, czy po prostu ta odżywka rzeczywiście nie działa. Jako baza pod lakier sprawdza się dobrze, ale prawdopodobnie po jej skończeniu spróbuję Nourish Me lub jakąś inną z Essie:)
OdpowiedzUsuńJa używam jako bazy przeróżnych odżywek i spisują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńobecnie używam Nourish Me i muszę przyznać, że widzę pozytywne efekty. może nie są spektakularne i musiałam trochę na nie poczekać, ale moje paznokcie są w coraz lepszym stanie od kiedy jej używam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad jakąś odzywka. do paznokci, myślałam o tej, ale po tej recenzji skusze się raczej na eveline ..
OdpowiedzUsuńja używam bazy nail tek, jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale jedyną baza jaką używam to Bonder Orly. Odżywek do paznokci jako takich nie stosuję.
OdpowiedzUsuńotagowałam Cię :) zapraszam do zabawy
OdpowiedzUsuńWidzisz ... ja z kolei mam tą bazę i bardzo sobie ją chwalę !!! Więc nie moge zgodzić się z twoją opinią . w moim przypadku sprawdza się swietnie, wzmacnia nawet kiepskie lakiery i przedłuża ich trwałość . z eveline również nie miałam problemów i równiez sobie ją chwaliłam :D pozdrawiam !!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń