Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

niedobroczynny ogórek.


Jako, że te święta nie dostarczają Wam zieleni to ja je zastąpię i dostarczę Wam trochę zieleni w postaci ogórka zawartego w żelu pod oczy Yes To Cucucmbers.


jak miało być, czyli co obiecuje producent:

Odświeża, łagodzi i koi skórę wokół oczu. Poprawia kondycję skóry i likwiduje worki pod oczami. Pozostawia skórę odżywioną i złagodzoną. Dodatkowa porcja witamin zawartych w wyciągach z rumianku, brokuł i kopru.

Ogórek - Koi skórę
Aloes - Koi i łagodzi wrażliwą skórę
Zielona herbata - Łagodzi podrażnienia


a jak jest?
Skład: Aqua, Glycerin, Sorbitol, Hydroxyethylethylcellulose, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid, Cucumis Sativus Extract, Spinacia Oleracea Leaf Extract, Maris Limus Extract, Camelia Sinensis Leaf Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Peucedanum Graveolens Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Maris Aqua, Brassica Oleracea Italica Extract.

Opakowanie: Plastikowe, ale trwałe. Ma bardzo wygodną i higieniczną pompkę, która po nabraniu wprawy dozuje odpowiednią ilość. Początkowo może być z tym jednak problem. Bardzo dużym plusem jest to, że widać zużycie, ponieważ naklejka nie pokrywa opakowania w całości.  



Konsystencja: Przezroczysty i gęsty żel. Plusem takiej formy jest duża wydajność produktu, zwłaszcza przy pojemności 30ml. 

Zapach: Przyjemny i ogórkowy. Zapach to największa zaleta tego produktu. 

Cena: 99zł. Poniosło ich zdecydowanie. Zapewne większość ludzi kupuje go w zestawach świątecznych lub w ogóle na wyprzedażach. Ja kupiłam go właśnie na wyprzedaży za 39zł w zestawie z kremem do twarzy. 

Działanie: Żel w swoim działaniu jest beznadziejny. Piecze od razu po nałożeniu, bez względu na ilość. Nie wchłania się do końca zostawiając warstewkę, która po nałożeniu czegokolwiek pod oczy niemiłosiernie się waży. po prostu nie sposób stosować go pod makijaż. Natomiast do stosowania na noc jest za lekki. Po około dwóch tygodnia nieco wysuszył moją skórę pod oczami. Pomimo dobroczynnych składników w żaden sposób nie łagodzi i nie pomaga. Nie polecam go nikomu, ponieważ o jego działaniu nie mogę powiedzieć ani jednego dobrego słowa. Zdecydowanie lepiej zainwestować w bogatsze kremy. 


pozdrawiam Was serdecznie!
Marta. 

12 komentarzy:

  1. O niee, tragedia z tym żelem.:P
    Niestety nie mogłabym go używać.:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego nie znoszę żeli. Jednak to kwestia doboru do naszych potrzeb.Ja potrzebuje treściwego kremu, który dobrze nawilży skórę wokół oczu a żel tego nie zrobi:/

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubię kosmetyków ogórkowych w jakimkolwiek stopniu ;)
    żel pod oczy również odpada, bo nie nawilża
    yes2 chciałam spróbować, ale teraz już nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nienawidzę żeli, tym bardziej ogórkowych :P

    zapraszam tutaj : http://l0ve-black.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie pojmę produkowania kosmetyków pod oczy w pojemnościach większych niż 10 ml, a i to już moim zdaniem jest sporo. Kto jest to w stanie zużyć? Chyba, że domu jest 10 pań i każda używa tego samego produktu. Wtedy przy odrobinie szczęścia kosmetyk zostanie zużyty przed upływem terminu ważności. W innych okolicznościach jest to wykluczone. A 30 ml to już całkowita przesada.

    OdpowiedzUsuń
  6. dobrze że nie kupiłaś go po normalnej cenie..
    Dla mnie najlepszy produkt to świetlik z floslek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena rzeczywiście troszeczkę za wysoka w stosunku do działania jakie opisałaś. Ja mam jeden 'koncentrat' ogórkowy do twarzy i też jakoś nie powala mnie na nogi. Nie miałam styczności z tą firmą i wątpię abym skusiła się na ich produkty po tej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha:) a ja go uwielbiam:) Mysle ze wiele zalezy od rodzaju skory jaki mamy:) Mi nie dosc ze pomaga na cienie to jeszce ladnie nawilza. Nic mnie nie szczypie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może piecze przez ogórek, ja tak zareagowałam na domową maseczkę z ogórka. Szczypało mnie i piekło. Chyba to uczulenie.

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)