Zalegly haul.

Witam Was dziewczyny bardzo serdecznie :)
Czy któraś z Was pisała dziś maturę? Jeśli tak to mam nadzieję, że poszła świetnie :) I powodzenia na kolejnych! :)
Przychodzę do Was z zaległym haulem. Zdjęcia robiłam tydzień temu przed wyjazdem. Czy kupiłam coś od tego czasu? Tak, ale nie dla mnie :D No dobra, pomijając jeden lakier z GR, który kupiłam w rodzinnym mieście w sklepie "wszystko po 4 złote" :D Jednak jego wrzucę już do jakiegoś kolejnego, przyszłego haula, albo zrobię Wam "nails of the day", bo mam go aktualnie na pazurach :)
Te zakupy, które Wam pokażę również są niepełne. Dlaczego? Po 1. Bo zbieram prezenty dla takiej jednej wrednej i nie mogę Wam pokazać, bo nie byłoby siurprajsu :D Po 2. Zapomniałam zrobić zdjęć maseczek z promocji w Super-Pharm, spróbuję to nadrobić po powrocie do Warszawy :) Zrobię Wam również "ulubieńców kwietnia" :)
Co kupiłam? Oczywiście - głównie lakiery :D Jakby było mi ich mało :D

1. Lakiery z Golden Rose, kolory: 131, 59 (ok. 6zł za sztukę)


2. Zielony lakier z Golden Rose, 347 (4 zł)


3. Catrice, 830 Salmon & Garfunkel (10 zł)


4. Rimmel 60 sec, 840 i 825 (po 7,99 za sztukę)


5. Pantene, Serum scalające rozdwojone końcówki (14 zł w promocji)


6. Ziaja, płyn do demakijażu oczu (używam do wspomagania się przy myciu pędzli) (ok. 5 zł)


7. Zestaw do french manicure z W7 kupiony w Tkmaxx, w którym było tyyyyyyle fajnych rzeczy, że aż serce bolało :D



A Wy? Zrobiłyście ostatnio jakieś zakupy? Piszcie w komentarzach :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)
Buziak :*
Beata :)