Hej :)
O gąbce konjac słyszeli już wszyscy. Jest popularna zarówno na blogach jak i na youtube. Od zakupu odstraszała mnie cena - 15zł za gąbkę to ciut za dużo. Skusiłam się na nią dopiero w promocji rossmanna - 50%. W naszym rossmannie były tylko dwie dzień przed promocją i obie rano dnia następnego zgarnęła Becia :D
Bardzo lubię gąbki do mycia twarzy. Lubię wieczorem zmywać nimi resztki makijażu, ponieważ gąbka robi to dokładniej niż palce. Konjac to chyba jedna z najdroższych gąbek ogólnodostępnych. Do tej pory stosowałam gąbkę z TBS i do niej na pewno wrócę, do konjaca z kolei na pewno nie wrócę, ponieważ nie warto.
W cenie regularnej, czyli 15zł dostajemy białą i treściwą w fakturze gąbkę w kolorze białym, z wygodnym sznureczkiem do suszenia.
+ delikatna w swym działaniu, czyli nie podrażnia, nawet przy intensywnym masażu twarzy,
+ idealnie nadaje się do wieczornego masażu twarzy, o ile ktoś ma na to ochotę :)
+ dobrze współpracuje z żelami do mycia twarzy,
+ gąbka jest łatwo dostępna - w każdym rossmannie,
+ jej kształt idealnie dopasowuje się do dłoni, akurat w tej kwestii jest wygodniejsza niż zwykłe gabki celulozowe,
+ gdy mam więcej czasu lubię użyć jej rano z żelem do odświeżenia twarzy, taki relaksujący masaż,
- oczywiście, że nie nawilża, bo to gąbka, a nie krem,
- nie radzi sobie ze zmyciem makijażu, nawet jego resztek. Gąbka nie radzi sobie ani z lekkimi kremami tonującymi ani z podkładem. Nadaje się tylko do odświeżania twarzy,
- wyschnięcie do sucha, do skały zajmuje jej prawie tydzień! Po użyciu mocno ją wyciska, później dosuszam na papierze, a po 12 godzinach wysychają zaledwie krawędzie, po 24 godzinach wysycha zewnętrzna warstwa,
- konjac na pewno nie nadaje się do peelingu, jest za delikatna,
- używanie jej bez żelu nie daje nam praktycznie nic, ani odświeżenia ani oczyszczenia,
- cena jest zdecydowanie zbyt wygórowana,
Używam jej od czerwca, ale niezbyt regularnie, więc nie doświadczyłam tego co niektóre dziewczyny, a mianowicie w niektórych gąbkach pojawiła się pleśń, czemu nie co się dziwić, skoro gąbka schnie tydzień. Przy bardziej regularnym stosowaniu gąbka szybko się niszczy, podobno :)
Generalnie gąbka nie jest warta swojej ceny i nie polecam jej.
opakowanie poglądowo:
gąbka wyschnięta na skałę:
gąbka w stanie "do użycia":
XOXO
Marta :)
O wszystkim co Nas interesuje! * KOSMETYKI * MODA * RECENZJE * NOWOŚCI * ZAKUPY *
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)Dostałam gąbkę od koleżanki na urodziny,masowałam nią twarz,zmywałam maseczki,itp.wisiała sobie na osobnym haczyku w łazience,suszyła się,aż....nie spodobała się mojemu kociakowi i..po gąbce:)ale to prawda,na kamień tydzień,a makijażu nie rusza,zresztą ja makijaż zmywam innymi specyfikami:)
OdpowiedzUsuńja nie rozumiem fenomenu tej gąbki :) ale może to dlatego, że nie zmywam twarzy wodą, tylko płatkami :D
OdpowiedzUsuńserio tydzień Ci schnie ? jestem w szoku u mnie 24 godziny wystarczą żeby była kamieniem .
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się ok ale zawsze używam ją z żelem do mycia twarzy
U mnie schnie w ciągu dnia na kamień. Może to zależy od wilgotności powietrza w łazience?
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie zauważyłam efektu peelingowania po pierwszym użyciu, ale przy regularnym stosowaniu czuję, że skóra jest bardziej wygładzona!
Pewnie z tą gąbeczką jest tak jak z kremami do twarzy i innymi takimi - nie każdemu przypasuje taki sam :) Ja mam cerę tłustą i naprawdę sobie nią chwalę :)
Dobrze wiedzieć, w takim razie z pewnością się na nią nie skuszę. Od kilku lat posiadam szczoteczkę do mycia twarzy i gdy potrzebuję mocniejszego oczyszczania twarzy np. po bogatszym, wyjściowym makijażu to właśnie z niej korzystam. Dobrze oczyszcza z grubszej warstwy pudru czy podkładu, a do tego zapobiega zaskórnikom. Choć na jakiś czas o niej zapomniałam to niedawno znów odkopałam ją w swoich skarbach. Co kilka dni wyparzam ją wrzątkiem, aby nie gromadziły się bakterie, no i to chyba tyle :) Ale ze mnie gaduła, ale przyznam się, że o moich kosmetycznych fascynacjach to nie bardzo mam z kim rozmawiać, bo moje koleżanki są " mało " kosmetyczne i to zawsze ja zmuszam je do choćby tak banalnej sprawy jak smarowanie gęby kremem :D
OdpowiedzUsuńNie mam i mimo swego "fenomenu" wcale mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńTak jak i inne gabki.
Stosuję płatki i z tym mi najlepiej :)
Ja też się na nią kusiłam i więcej nie popełnię tego błędu. Dla mnie jest zbyt delikatna. Wolę szczoteczkę do mycia twarzy, przy okazji lekko peelinguję cerę. A konjac tylko głaszcze skórę. Mam wrażenie, jakby w ogóle nie myła. Wracam do mojej szczoteczki i innych gąbeczek.
OdpowiedzUsuńWszyscy podczas tej promocji -50% zachecali do jej zakupu. Ja na to nei poszlam i sie ciesze. A po recenzjach w ogole mi sie jej odechaialo głwonie z powodu rzekomej obślizgłości:P
OdpowiedzUsuńJa jej nie kupiłam i się bardzo cieszę. Czytałam nie raz, że pleśń się na niej pojawiała. Makabra..
OdpowiedzUsuńmam ja i jestem do niej srednio przekonana, ot taki gadzet, pozdrawiam i obserwuje :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie przekonują te wszystkie gąbki:/ bioderma ładnie zmywa mi makijaż a jakakolwiek pianka czy krem myjący domywa resztki i jest ok:)
OdpowiedzUsuńmam podobnie, nawet nie używam gąbki pod prysznic ;)
Usuń