ulubieńcy września :)

Hej!
Rzadko decyduję się na takie posty, ponieważ rzadko zmieniam swoje sprawdzone kosmetyki. Jednak wrzesień okazał się miesiącem, w którym przetestowałam kilka nowości, a także na nowo odkryłam kosmetyki, które sa ze mną już od dawna.
Po podsumowaniu okazało się, że jest więcej kolorówki niż pielęgnacji, a to u mnie nowość :)

Ava Larisse Frutti Relax, mus do ciała, hawajski ananas
Zasługuje na osobną recenzję. Zużyłam już połowę, więc taka na pewno się niedługo pojawi :)

Yves Rocher, Hydra Vegetal, Tonique Hydratant
Była to próbka 50ml, dzięki której kosmetyk spodobał mi się tak bardzo, że w najbliższą sobotę nabędę duże opakowanie.

Mój samodzielnie ukręcony BB krem, o którym również na pewno napiszę :)

Garnier BB, o którym również wypada napisać więcej :)

Maybelline, Colossal Volum` Express Smoky Eyes
pisałam o nim tutaj

Maybelline, Eye Studio, Lasting Drama Gel Liner
Kosmetyk teraz już nie do zdobycia, a jak wiadomo takie zazwyczaj są najlepsze :)

Pędzelka Catrice używał w duecie z eyelinerem.

Lakier Delia Las Vegas w kolorze 503.
Wrzesień był jeszcze miesiącem bez uczelni, więc mogłam sobie pozwolić na brokatowe paznokcie.

Rimmel, Lasting Finish Lipstick By Kate Moss w kolorze 16.
Sławna, podobno trudna do zdobycia w różowo landrynkowym kolorze, który ja stopniuję nakładając opuszkami palców lub pędzelkiem.



To już wszyscy moi ulubieńcy :)

Buziaki!
Marta :)