Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

sobota, 21 grudnia 2013

dzienny krem przy nocnym kremie z kwasem.

Witam Was bardzo serdecznie w tę przedświąteczną sobotę :)

Wiele z Was pewnie już ubiera choinki, piecze pierniczki i pakuje prezenty. Mnie to wciąż jeszcze czeka :) Święta to takie podsumowanie całego roku. Dzisiaj zapraszam Was na inne podsumowanie, a w sumie część podsumowania kuracji kremem z kwasem. Dzisiaj będzie o dziennym nawilżaniu. 

Przez kilka ostatnich miesięcy co ranek towarzyszył mi jeden krem dzienny, a mianowicie emulsja energizująca od Laboratorium Kosmetycznego dr Irena Eris.


jak ma być?
Emulsyjna, lekka i szybko wchłaniająca się konsystencja kompozycji, zawiera innowacyjny kompleks Multi.Vit Energy zapewniający intensywną pielęgnację energizującą dla skóry zmęczonej, wywołanej zarówno stresem wewnętrznym-emocjonalnym jak i zewnętrznym-środowiskowym. Dzięki synergicznemu działaniu sylimaryny i tioproliny, zapewniając wzmocnione działanie przeciwutleniające, intensywnie chroni tkanki przed uszkodzeniem spowodowanym wolnymi rodnikami. Silny kompleks multiwitaminowy Multi.Vit Energy, ze wszystkimi witaminami niezbędnymi do prawidłowego funkcjonowania skóry, pozostawia ją orzeźwioną i odświeżoną. Skóra odzyskuje zdrowy, wypoczęty i promienny wygląd. Emulsja stanowi doskonałą bazę pod makijaż.



W sklepie uwagę przykuwa eleganckie kartonikowe opakowanie w energizujących pomarańczowych kolorach. 
Pierwsze co uderza nas po spojrzeniu na krem to solidne i trwałe opakowanie. Duży szklany słoiczek, dodatkowo bardzo ciężki. Dobrze znosi podróże w walizce :) Dodatk
owym zabezpieczeniem jest plastikowa osłonka tuż pod wieczkiem. Napisy są trwałe i się nie ścierają. 




Krem w konsystencji jest prawdziwą emulsją, w kolorze blado pomarańczowym (?).  Bardzo dobrze i szybko się wchłania, bez względu na nałożoną ilość. Na twarzy tworzy niewidoczną powłokę, ale zupełnie nie przeszkadza to w późniejszym makijażu. Miałam wrażenie, że to taka powłoka ochronna :) Co więcej, makijaż świetnie się na niej trzyma. 

Krem jest bardzo wydajny. Towarzyszył mi od połowy sierpnia, aż do teraz. Wprawdzie stosowałam go z małymi przerwami, ale generalnie jest to produkt bardzo wydajny - wystarczy bardzo mała ilość na pokrycie całej twarzy. 


Wielkim plusem kremu są stabilne filtry SPF 15. Przy tym krem zupełnie nie bielił twarzy. 

skład

a co z twarzą?
Generalnie krem jest zalecany do skóry, która potrzebuje zastrzyku energii i witalności. Moja skóra przy pierwszych kontaktach z kwasem stała się mocno podrażniona i nieco przesuszona. Wszyscy byli zaskoczeni, ponieważ jestem raczej gruboskórna i nic mnie nie podrażnia. Potrzebowała czegoś co doda jej blasku, a przy tym ukojenia. Emusja vitacerin dała radę! Skóra po zużyciu całego opakowania wyraźnie się uspokoiła i odzyskała radość życia. Moja skóra piła go niczym wodę, dlatego nie zaużyłam nadmiernego świecenie, o którym czytałam w recenzjach na innych blogach. 


Krem ma przyjemny, według mnie lekko cytrusowy zapach.

Na mojej twarzy krem się sprawdził, nie narobił szkód, a przyjemnie uspokoił i pobudził twarz do życia. Dodatkowym plusem jest przyjemność stosowania - zapach, wchłanianie, a to wszystko w luksusowym opakowaniu. 

Krem jest stosunkowo drogi, ponieważ kosztuje około 80zł za 50ml. Ja do niego na pewno wrócę, ponieważ efekty wizualne są widoczne, a to jest warte każdych pieniędzy. 

Polecam go dziewczynom nie tylko z tłustą i mieszaną cerą, a wszystkim, które potrzebują odświeżenia i pobudzenia. 




PODSUMOWANIE:
+ solidne opakowanie
+przyjemny zapach
+szybkie wchłanianie
+wysoki filtr
+dobrze współpracuje z makijażem
+nie podrażnia, nie zapycha, nie uczula
+wydajny
+pobudza cerę

-cena
- trochę oszukańcze opakowanie - dużo szkła w porównaniu do ilości kremu ;)



Jest to drugi post, który opisuje produkty, które towarzyszyły mi przy kremie z kwasem. Pierwszym był post o filtrze (TUTAJ), a jako następny pojawi się post o tym czym i jak oczyszczałam i tak już podrażnioną twarz. 


pozdrawiam Was serdecznie i świątecznie!!!

Marta :) 

8 komentarzy:

  1. mam go, fajny, ładnie pachnie, dobrze nawilża

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam, ale zapowiada się całkiem przyjemnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mialam dawno nic z tej firmy takze nie wiem czy jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie jak na razie sprawdziło się wszystko co miałam ;)

      Usuń
  4. brzmi bardzo fajnie! ja teraz używam krem Erisu z Hawaii spa i też go lubię :)
    a z tej serii Vitaceric bardzo lubię BB krem :D

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)