Chanel - Malice...?

Witam Was bardzo serdecznie :)
Zgadniecie jaki lakier Wam dziś przedstawiam? :)

 Chanel - Malice?

Nie, nie nie - to nie słynny ostatnio Chanel, ale mam nadzieję, że coś podobnego :)
Wiadomo - nie każdy może sobie pozwolić na lakier Chanel, tym bardziej studentka :) Co jak co ale na lakier wydam 100 zł jak już te 100 zł zarobię :) Póki co trzeba szukać zamienników! Czy znalazłam? Niech ocenią specjalistki, które go mają! :) Mnie się efekt podoba jak na domowe warunki :)

 Jak to zrobiłam?
Pomieszałam 2 lakiery OPI - najpierw German-Icure, a na to An Affair In Red Square :)
Efekty zobaczcie na (marnych) zdjęciach! :)

Porównywałam efekty z kilkoma zdjęciami i chyba nie jest źle! :)

Wiem wiem - pewnie pojawią się komentarze: też mi zamiennik jak obydwa OPI razem kosztują tyle samo. Jest jednak jeden haczyk - w cenie jednego lakieru możecie mieć wtedy 2 :)

A Wy? Znalazłyście jakiś odpowiednik? Podoba Wam się ten lakier? Piszcie! :)

Przy okazji: oświadczenie!
Miałam zrobić wiele makijaży w najbliższym czasie, jednak ich nie będzie dopóki nie zainwestuję w żarówkę dającą dzienne światło lub pogoda się nie poprawi. Dziś zrobiłam dla Was makijaż ale nic z tego nie wyszło :( Do tego mój aparat się buntuje i nie chce ostrzyć ;/ Świat się kończy! Jeśli tylko mi się uda zrobię makijaż sylwestrowy - stay tuned! :)

Przesyłam Wam moc buziaków i wielkiego, czekoladowego Mikołaja! :)

 

Beata :)