Wiem, że większość z Was otrzyma swoje prezenty dzisiaj wieczorem, jednak ja swoje mieszkaniowe już dostałam :) Jednym z nich jest książka Jagi Hupało "Pokochaj swoje włosy". Była w moim blogowym liście do Świętego Mikołaja, więc tym bardziej się cieszę! :)
Książkę pochłonęłam bardzo szybko, przeglądałam ją już kilkanaście razy. Jest tak zbudowana, że można czytać ją wyrywkami. Dodatkowo jest w niej sporo pięknych ilustracji.
co znajdziemy w książce
Książka rozpoczyna się od trzech bardzo ciekawych wywiadów o włosach z dermatologiem, dietetykiem i trychologiem. Na dowód, że o włosy może dbać nie tylko fryzjer.
Następna część to omówienie siedmiu najczęstszych problemów z włosami, każda z nas odnajdzie tam swój.
Kolejna część to obalenie najczęstszych mitów i potwierdzenie prawd o włosach i ich pielęgnacji. W książce jest wymienionych ich 18. Ja pokażę Wam te, które mnie zaciekawiły lub zaskoczyły najbardziej.
i ostatnia część to mała encyklopedia pojęć związanych z włosami
Jaga Hupało napisała tę książkę we współpracy z firmą Philips. Wszystkie urządzenia jakie poleca do różnych typów włosów pochodzą właśnie z tej firmy. Być może komuś to może się nie spodobać.
Mnie książka bardzo się spodobała. Może nie zawsze przeczytałam w niej coś odkrywczego, ale na pewno dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. W końcu przekonałam się do suszarki! Książka napisana jest prostym językiem, jakby przyjaciółka opowiadała nam o tym co robić z włosami. Podział na problemy pozwala nam ominąć to co nas nie interesuje. Dziewczyny z każdym problemem dowiedzą się jak dbać, myć, suszyć i stylizować swoje niesforne włosy. Może nie uzyskamy takiego efekty jak dziewczyny ze zdjęć, ale na pewno będzie nam do niego bliżej :)
Warto sięgnąć po tę książkę i ja na pewno będę do niej wracać. Prezent bardzo trafiony!
i ostatnia rada!
pozdrawiam Was serdecznie!! :)
Marta.
To mnie zaskoczyła tą suszarką!
OdpowiedzUsuńrany, to naprawdę fajna propozycja dla wszystkich włosomaniaczek- i nie tylko ; ) z chęcią bym poczytała!
OdpowiedzUsuńCiekawa ta suszaka ;D
OdpowiedzUsuńA książka na prawdę zaciekawiająca :)
wydaje się ciekawa :) chętnie przeczytałabym ją
OdpowiedzUsuńTobie również życzę spokojnych i radosnych świąt! :*
OdpowiedzUsuńa ja byłam u Pani Ewy Cognac :)
OdpowiedzUsuńEhh, mnie zawsze moja Pani Ola tak pięknie, gładziuchno uczesze, czesząc "na szczotkę" bez prostownicy. W domu nie chcę się prostownicować, żeby nie niszczyć włosów, a na szczotkę... nic z tego :( Nie dość, że ręka nie wygina się w niektórych płaszczyznach to jeszcze to, co już uda się rozprostować nie trzyma się do następnego dnia, ale ćwiczę dzielnie! Może w końcu się uda ;)
OdpowiedzUsuń