Wiem, że większość z Was pochłaniają obowiązki przedświąteczne, sprzątanie i prezenty. W piątkowy, bardzo mroźny poranek chcę zaprezentować Wam jedną z moich nowych paletek (w ostatni weekend przybyło mi ich, aż trzy :)). Paletka wróciła ze mną z otwarcia salonu NYX.
Kosztowała 29,90zł.
bez bazy :)
na bazie :)
Troszkę nie moje kolory.
OdpowiedzUsuńkolory fajne :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam paletę 9-cieni i 2 błyszczyków i powiem Ci,że słabiutkie
OdpowiedzUsuńA które kupiłaś? cienie są takie kwadratowe? Bo jak pytałam się dziewczyny w sklepie to jedna z paletek miała być najlepiej napigmentowana.
Usuńja mam Dream of Jamaica i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, akurat moje:)
OdpowiedzUsuńNo i teraz nie wiem, czy kupić czy nie kupić tego NYX'a
OdpowiedzUsuńnie moje kolorki, ale kosmetyki nyx sa ponoc niezle, chociaz nie mialam z nimi stycznosci dotychczas :P
OdpowiedzUsuńO, dream of nevis, to ją pragnę! :D
OdpowiedzUsuńlakier Bell jest raczej topperem, drobinek się sporo na pędzelek nabiera :)
OdpowiedzUsuńa powiem ci że w taki sposób go nie testowałam, maźnęłam sobie tylko raz póki co. Tak czy siak, sam lakier jest bezbarwny a te drobinki robią całe wow :)
Usuńno fajna no:D Tylko, że ja to lubię takie bajery, a potem toto leży i nie używam;/
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolory. :)
OdpowiedzUsuńNawet wydaja się nieżle napigmentowane, bez bazy, Ja kupiłam paletę 10 kolorów nudowych i teraz testuję.
OdpowiedzUsuńZrobię na ich temat posta.
Fajne neutralne kolorki - lubię takie :))
OdpowiedzUsuń