Dzisiaj na szybko, bo zaraz mecz - zaległy makijaż graficzny :)
Głównym cieniem jest pigment z Kobo w kolorze Hot orange :)
Jutro postaram się dodać notkę o spotkaniu bloggerek, w którym uczestniczyłam :)
Może niektórym z Was przyda się na sesje zdjęciowe albo na zabawy z makijażem :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)
Beata :)
cudowny kolor <3
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne, duże oczy - zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńfajny :DD podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńprzerażający :O
OdpowiedzUsuńNie każdemu musi się podobać
UsuńHmmmm, kolor wyrazisty, soczysty bardzo.
OdpowiedzUsuńJa jednak nie przepadam za tak intensywnym makijażem oczu.
Wolę mocny akcent na ustach.
Wygląda super! A co masz na ustach?
OdpowiedzUsuńSzminkę z Gosh'a, bodajże numer 100 :)
UsuńTen wew kacik zaakcentowany w dol mi sie podoba
OdpowiedzUsuńcieszę się! :)
UsuńHot orange- nic dodać, nic ująć :) mocny makijaż!
OdpowiedzUsuńNa ossstro!
OdpowiedzUsuńa co! raz się żyje! :)
Usuńjak dla mnie jest bardzo hot! :-):-):-)
OdpowiedzUsuńSuper cool! More of this please!
OdpowiedzUsuńDid you wear it out?!
I have to say it again, it's awesome! Well done ;)
Phlox
kojarzy mi się z feniksem :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, soczyście, letnio - lekarstwo na to, co za oknem :)
OdpowiedzUsuń