Witam Was bardzo serdecznie :)
Dzisiaj zapraszam Was na szczególną notkę - szczególną dla mnie oraz dla modelki, na której powstawała metamorfoza. Miała spore wątpliwości, czy modelować u mnie na blogu, ale po prośbach się zgodziła. Może jak napiszecie kilka ciepłych słów (o ile Wam się spodoba) to zgodzi się na jakąś następną notkę :)
Uwaga uwaga, przed państwem...moja Mama :)
Moja Mama oczywiście jest naturalnie piękna, ale jak widać kilka drobnych szczegółów w jej przypadku mogą sporo zmienić :)
Przede wszystkim moja Mama jest opalona, w porównaniu do mnie jest prawie jak mudżyn :D Przez to ma sporo przebarwień, bo jak to moja Mama - po co ma używać filtrów? A komu to potrzebne? ;)
Ma również cerę naczynkową, więc jest co zakrywać, szczególnie w okolicach nosa. Użyłam mojego jasnego korektora Boi-ing w te partie i zakryłam różnicę i całą resztę buzi (włącznie ze strefą pod oczami) podkładem w kompakcie z filtrem 50 firmy Bioderma.
Oczy jak na moją...18 letnią Mamę (:D) mogą się wydawać niektórym zbyt brokatowe i zbyt kolorowe, jednak ja chciałam zaszaleć, to po pierwsze, a po drugie mam przy sobie mały asortyment kosmetyków :) Jednak myślę, że fiolet i brązo-zieleń ładnie podkreślają jej brązowe oczy :) Dlaczego cieniowałam tak wysoko i daleko? Bo moja Mama ma opadającą powiekę oraz nadmiar skóry na niej. Ma również opadający kącik zewnętrzny, dlatego chciałam go optycznie podnieść do góry.
Moja Mama ma również bardzo krótkie, aczkolwiek całkiem gęste rzęsy. Delikatnie podkreśliłam je tuszem.
Na policzki nałożyłam róż, na usta pomadkę, przypudrowałam i włala :)
Chcecie zobaczyć inne wersje makijaży dla mojej Mamy? Piszcie w komentarzach - może wspólnie namówimy ją do kolejnej odsłony :)
Dziękuję Wam za uwagę i mam nadzieję, że Wam się podobało :)
Przypominam również o rozdaniu :)
Pozdrawiam :)
Beata :)
Od razu widać po kim masz dołeczki :)
OdpowiedzUsuńAle jestes podobna do mamy:)!
OdpowiedzUsuńTwoja mama wygląda przesympatycznie - w makijażu czy bez :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, sympatyczna mauśka :D buzia ładna, ale cienie troszkę za daleko nałożone w zew. kąciku ;)
OdpowiedzUsuńwiem wiem - jakieś 2mm mniej i byłoby lepiej :) ale pierwszy raz pracowałam na takiej powiece :)
UsuńWow,piękna Mama:)
OdpowiedzUsuńMama Beaty - dystrybutor czepków na Warszawę :D
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda :)
p.s. to nie jest Szczęsny ;/
Ojej wspaniale wygląda ;)
OdpowiedzUsuńO kurde, rewelacja! Chociaż akurat Twoja Mama wygląda bardzo dobrze i bez makijażu :) Jedynie ta duża ilość ciemnego cienia przy zewnętrznych kącikach oczu i nałożona w jakiś kanciasty kształt, tak je lekko zniekształca mam wrażenie. A poza tym, ogólnie bomba.
OdpowiedzUsuńWow! Po pierwsze brawa dla mamy za odwagę, po drugie bardzo ładnie wygląda w i bez makijażu:)
OdpowiedzUsuńrewelacja, makijaż odjął Twojej mamie dobrych kilka lat :)
OdpowiedzUsuńMamuśkę masz przefantastyczną :) jeśli miałabym się czepiać, to błyszczących cieni- zwykle osoby dojrzałe powinny iść w stronę matów ;) ale ogólnie wyszło bardzo ok :)
OdpowiedzUsuńWiem o tej zasadzie z matowymi cieniami, i dlatego chciałam ją właśnie trochę przełamać :) Poza tym nie miałam żadnego matowego cienia, no dobra, oprócz pomarańczy ;) Ale myślę, że mama zgodzi się na odsłonę nr. 2 jak zjadę z całym ekwipunkiem :)
UsuńPięknie :)Poproszę o więcej takich metamorfoz.
UsuńZ całą przyjemnością na pewno zrobię :)
UsuńMama naprawdę przepiękna. Może kiedyś namówię moją na taką metamorfozę :) Pozdrawiam, mamę też oczywiście :)
OdpowiedzUsuńSuper ta notka, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńMama ma piękny uśmiech i dołki w policzkach :)
OdpowiedzUsuńA co do makijażu to widać że lekkie ujednolicenie skóry i blask na ustach robią wielką różnicę :)
Aww she looks very pretty! And the colours were just right for her ;)
OdpowiedzUsuńPhlox
Twoja mama jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż, ślicznie podkreślone oczy. Ale jak mawia mój dziadek, pięknej kobiecie pięknie we wszystkim :)
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł i cudnie, że Mama się skusiła! Czekam na jeszcze!
OdpowiedzUsuń