Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

wtorek, 19 czerwca 2012

Mój letni niezbędnik :)

Witam Was bardzo, bardzo serdecznie :)
Dzisiejsza aura, a raczej ilość kresek na termometrze natchnęła mnie do zrobienia notki. Dlaczego? Już wyjaśniam...
Naturalnie mam zaczerwienioną cerę. Mam rumienie, które muszę zakrywać mocnym podkładem, a jak wiadomo mocno kryjący podkład = (bardzo często) ciężki podkład. W taką pogodę, jaka była dzisiaj trzeba 2 razy się zastanowić czym się pomalować. Przynajmniej na muszę to zrobić, bo w moim przypadku podkład jest niezbędny. Gdzie leży problem? Niemal każdy podkład, który nałożę na buzię w taką pogodę zaraz ze mnie spływa. W tramwajach, którymi jeżdżę najczęściej, często jest darmowa sauna wliczona w cenę biletu. Chcąc nie chcąc z człowieka się leje, a raczej z potem leje się podkład.
Drugi problem: moja "opalenizna". U mnie ona wygląda tak, że twarz i szyję mam białą, a dekolt mi się "brązowi" (jeśli brązem można to nazwać). Co prawda na tę okazję zakupiłam Rimmel Wake me up, aczkolwiek on za długo nie wytrzyma...
Stanęłam dziś przed dylematem: nakładać podkład na godzinę (bo tyle wytrzymuje) czy nie nakładać i straszyć ludzi? I w tym momencie, niczym w kreskówce "pomysłowy Dobromir", nad moją głową pojawiła się żaróweczka - muszę zajrzeć do szafki!
Co znalazłam w tej szafce? Mojego prawie-zapomnianego przyjaciela.

Revlon Colorstay w kolorze 150. Na zimę - murzyn. Na teraz - ideał! Nałożyłam go i oczywiście mnie nie zawiódł - nie spłynął ze mnie po chwili :) Kolor też ok :) Pokocham go na nowo :)

Plusy podkładu:
* idealne krycie
* w lato - idealny kolor
* trwałość
* nie zapycha mnie
* cena (jak na taki podkład uważam, że stosunkowo nieduża)

Minusy? Jedynie dobór koloru zimą :)

A wy? Jaki macie "podkładowo-letni niezbędnik"? :)

Przy okazji - chciałam podziękować w imieniu moim i Marty za stale rosnącą ilość obserwatorów i tyyyyle wyświetleń! Na prawdę - jesteśmy w szoku, w miłym szoku :) Dziękujemy pięknie! :) Pomału przymierzamy się do jakiegoś mini-rozdania z okazji 100 obserwatorów ;)

Dziękuję Wam bardzo serdecznie za uwagę :)
Pozdrawiam :)
Beata :)

21 komentarzy:

  1. Mój niezbędnik to bibułki matujące i podklad minerlany w kompakcie. Bez tych 2 rzeczy nawet nie ma sie co ruszac w ta pogode:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam jego odpowiednik w musie i nie sprawdził się. Miał być "stay", a po kilku godzinach się ścierał :/ Na lato najlepiej się sprawdza u mnie podkład mineralny bądź lekki podkład naturalny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój niezbędnik to podkład mineralny Lily Lolo (w sumie to przez cały rok)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja go nigdy nie miałam :) choć raz trzymałam w łapce i byłam bliska zakupu :) moim ukochanym podkładem jest Guerlain Parure Aqua, choć na lato może być za ciężki.. jednak u mnie lata jako tako nie ma, więc pasuje mi idealnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie istnieją teraz dwa podkłady - lżejszy i rozświetlający Chanel Vitalumiere Aqua i przecudowny Dior Forever :)) - jest przeeeecudowny, jeden z najlepszych, jakich używałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. W sezonie letnim w ogóle nie korzystam z podkładów i pudrów.
    Stosuję dobry krem matujacy na strefę T, oraz nawilżajacy na policzki.
    Oczywiście z filtrem minimum 30.
    W ruch ida bibułki matujace :)
    Do tego maskara, błyszczyk lub pomadka i odrobina różu.

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie Colorstay strasznie zapycha więc stosuję go tylko i wyłącznie od wielkiego dzwonu. Fakt faktem jest to beton na twarz pod względem wytrzymałości ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie używam obecnie w ogóle podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim absolutnym faworytem w tym sezonie jest Bourjois healthy mix :)cudowny,lekki ale co ma zakryć to zakryje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nigdy go nie przetestowałam mimo wielu pochwalnych recenzji. Dla mnie może być zresztą trochę za ciężki.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja latem przesiadam się na kremy koloryzujace, BB lub bardzo lekkie podklady Clinique i Chanel

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie się sprawdza Pro Longwear z Maca.Z poczatku myslałam, że będzie zbyt cięzki na lato ale okazał się idealny.Trzyma się niemal cały dzień i nie straszne mu autobusowe sauny i przypiekanie na słońcu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam wiele pochlebnych recenzji na temat podkładu Revlona, ale nie próbowałam, teraz używam Maybelline Affinitone, jest bardzo dobry. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dopiero co o rimmelu pisałam :) u mnie sprawdza się lirene city matt

    OdpowiedzUsuń
  15. Przypomniałaś mi o nim, bardzo go lubiłam jakiś czas temu i może czas najwyższy wrócić do niego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy go nie miałam, mój niezbędnik na chwilę obecną idealny to nowy podkłąd Bourjois 123 - polecam :)

    Przy okazji odwiedzin Twojego bloga, zapraszam Cię serdecznie na moje pierwsze rozdanie, które kończy się już za 5 dni:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja mam do skóry suchej 110 ivory i jest super jasny, ale podobno odcienie do tłustej i suchej się różnią :/
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja pomimo suchej skóry używam 110-150 CS dla mieszanej i tlustej i jestem zadowolona. Ale stosuje
    a. na wieksze wyjscia
    b. w zimie
    W lato staram sie używać kremy tonujące albo jakiegos lekkiego burżujka

    OdpowiedzUsuń
  19. Już dawno używałam podkładów z Revlonu.

    OdpowiedzUsuń
  20. W zakładce uroda pisałam ostatnio o swoich podkładach i "wizażowym kuferku":) Kiedyś używałam podkłady Revlonu i byłam bardzo zadowolona, miał przyjemną konsystencję:)
    http://www.fashionable.com.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. I've heard so much nice things about this one, but have yet to try it out!
    Thanks for always leaving such positive response on out blog, Beata! It's so nice to have you pop in every now and then!
    Hope your gorgeous mom appreciated my comment.
    Oh, sorry to disappoint you but we do live in Europe.... ;)
    Phlox

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)