Jako, że lipiec się skończył warto podzielić się z Wami czym się wzbogaciłam w tym miesiącu. Wyszło tego całkiem sporo pomimo wzięcia udziału w akcji "przeżyć lipiec za 50 złotych". Akcja szczególnie spodobała się mojej Mamie :)
Jako, że ja kupuję jej często jakieś drobiazgi kosmetyczne to i ona wspomogła mnie trochę i sprezentowała coś tam :)
Pokaże Wam wszystko o co wzbogaciłam się w lipcu, a kosmetyki, które kupiłam sobie całkowicie samodzielnie podkreślę dodatkowo, aby się rozliczyć :)
Lakiery z różanej kolekcji Wibo, wyprzedaż w Rossmannie - 1,29x5=6,45
Eyeliner oraz tusz, kolekcja różana - 1,29x2=2,58
Hibiskusowe mydło Isana, drobiazg dla Mamy - 4,69zł.
Gąbka Syrena - około 4zł :)
Krem matujący Siarkowa Moc - około 15zł.
Żel - olejek Isana, Melon i gruszka - 5,89zł.
podróżne drobiazgi są wspólne :)
Całkiem przypadkiem natknęłyśmy się na otwarcie drogerii Apropos:
maseczka perfecta - 1,99zł.
żel Corine de Farme to zdecydowanie zakup wspólny, można powiedzieć, że rodzinny, ponieważ każdy z Nas znalazł dla niego zastosowanie :) - 10zł.
jak to na otwarciu, zawsze można załapać się na coś ciekawego: :)
cieszę się zwłaszcza z tuszu maybelline, ponieważ chyba nie jest dostępny w regularnej sprzedaży :)
ostatni kosmetyczny zakup to peeling cukrowy perfecta o którym myślałam już od dawna, ale był nieco za drogi bez promocji. Skusiłam się w końcu gdy miałam kupon na 9,99zł :)
PODSUMOWANIE "50ZŁ" -> 45,90ZŁ -> TAK!
Kupiłam też jedną rzecz, której nie mogę podciągnąć pod żadną kategorię :)
Dziewczyny, które oglądały film Wyznania Zakupoholiczki na pewno kojarzą tę scenę:
Bardzo spodobały mi się takie worki, ale nigdzie się na nie natknęłam, aż w końcu całkiem przypadkiem spotkałam je w SH i zakupiłam jeden za 12zł :)
a ubraniowo było tak:
Orsay, 40zł.
Orsay, 35zł.
SH, 5,25zł.
SH, 4,25zł.
a butowo było tak:
SH, 12zł,
Deichmann, 59zł. stały takie jedne, odrzucone, pomiędzy regałami i zupełnie nieplanowanie wzięłam je do domu :)
Deichmann, 15zł w promocji - druga para minus 50% :)
i moja osobista gwiazda zakupowa tego miesiąca - Miś w SH, za 1zł, nowiusieńki, z meteczką z fabryki, został sam w koszu z zabawkami, zrobiło mi się go żal, więc od teraz mieszka ze mną :)
Na pożegnanie wychodzę do Was z małą propozycją, liczę się z zerowym odzewem, ale spróbuję pomimo tego:
SPOTKANIE PODLASKICH BLOGEREK??
w Białymstoku??
Czy w ogóle ktokolwiek z Podlasia, oprócz mnie, pisze bloga??
:)
ewentualny kontakt: martaalebabka@gmail.com.
SPOTKANIE PODLASKICH BLOGEREK??
w Białymstoku??
Czy w ogóle ktokolwiek z Podlasia, oprócz mnie, pisze bloga??
:)
ewentualny kontakt: martaalebabka@gmail.com.
pozdrawiam Was serdecznie! :)
Marta.
Marta.
Zielona bluzka w róże jest cudna!
OdpowiedzUsuńOrsay ma fajne ciuchy ostatnio:)A ten worek mnie zaintrygował:P
OdpowiedzUsuńale tu pasiasto :D
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ:)
OdpowiedzUsuńTa rozyczkowa bluzka jest sliczna. Widze ze dorwalas duzo tych lakierow rozanych, mi udalo sie znalezzc tylko 2 :(
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy, czekam na Twoja opinie żelu z Isany, a z różanej kolekcji niestety nie upolowałam nic:(
OdpowiedzUsuńświetne zakupy, ta zielona bluzka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńi jak wyszłaś na dwór? :D
OdpowiedzUsuńKobieto który to SH? :D musze tam isc
OdpowiedzUsuńJa w lipcu wydalam tylko na rozswietlacz i odżywkę razem 15zł :D
jejku jejku ile genialnych zakupów!
OdpowiedzUsuńhejka, ja jestem z podlasia i z chęcia bym poszla na takie spotkanko ;)
OdpowiedzUsuńJa również jestem z podlasia i chętnie wybralabym się na jakieś spotkanie blogerek.:-)
OdpowiedzUsuń