Ilość wyświetleń bloga

Obserwatorzy

wtorek, 17 kwietnia 2012

Recenzja kremu do mycia twarzy Alterra + duet idealny?

Witam Was dziewczyny bardzo serdecznie :)
Przychodzę do Was z recenzją kremu do mycia twarzy firmy Alterra

Co przeczytamy z tyłu opakowania?

Alterra - krem do mycia twarzy z wyciągiem z dzikiej róży
Krem myjący Alterra został opracowany specjalnie dla potrzeb młodej i wymagającej skóry. Łagodne substancje powierzchniowo czynne oczyszczają skórę dokładnie, nie uszkadzając jej bariery ochronnej. Połączenie substancji aktywnych w postaci oleju z dzikiej róży* orz oleju z pestek winogron działa pielęgnacyjnie i ochronnie na skórę już podczas jej oczyszczania. Testy dermatologiczne potwierdzają wyjątkowo dobrą tolerancję kremu myjącego Alterra na skórę.
* z kontrolowanej biologicznie uprawy.

Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafin i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.

Skład: Aqua, Coco Glucoside, Glycerin, Alcohol*, Glycine Soja Oil*, Olea Europaea Oil*, Xanthan Gum, Caprylic/Capric Triglyceride, Rosa Canina Oil*, Vitis Vinifera Oil, Rosa Canina Fruit Extract*, Vitis Vinifera Fruit Extract*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cetearyl Sulfate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum**, Limonene**, Citronellol**, Linallol**, Citral**.
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
**naturalne olejki eteryczne.

W opakowaniu otrzymujemy 125 ml produktu, dość lejącego produktu...


Jak dla mnie ma bardzo ładny zapach, który jednak nie każdemu może pasować, gdyż jest dosyć specyficzny. Utrzymuje się na skórze po zmyciu.

Cena to ok. 9 zł

Ok, fakty faktami, a jak zmywa makijaż?
[oglądacie na własną odpowiedzialność :D]

1. Specjalnie dla potrzeb testu zrobiłam ekstremalne skomey eyes z trzema warstwami tuszu do rzęs i dwiema warstwami podkładu :D


2. Moczymy twarz wodą


3. Na namoczoną twarz nakładamy krem


4. Pod wpływem masowania makijaż schodzi... :D


5. Zmywamy pod wodą, wycieramy ręcznikiem i mamy czyściutką skórę :)


Jak dla mnie efekt super! Oczywiście nie na co dzień, bo nadal jestem wierna płynom micelarnym, aczkolwiek gdy nie chce mi się bawić wacikami lub gdy mam ciężki makijaż do zmycia to uważam, że jest to świetne rozwiązanie :)

A teraz czas na podsumowanie:

+ działanie
+ zapach
+ cena
+ łatwość użytkowania

- konsystencja

Ogólnie oceniam produkt na 5- (odejmuję pół punkta za lejącą konsystencję, która nie ułatwia nakładania tego na mokrą buzię - krem to to nie jest).
Podsumowując: polecam go wypróbować, jeżeli zapach Wam odpowiada. Jest to produkt niedrogi, a moim zdaniem wart przetestowania. Czytałam jednak, że u niektórych dziewczyn powodował jakieś "niespodzianki" na twarzy przy dłuższym użytkowaniu. Ja tego nie zaobserwowałam :)

Mam nadzieję, że recenzja okazała się przydatna :) Jeśli macie więcej pytań piszcie w komentarzach - chętnie na każde odpowiem :)

*BONUS*
Muszę się z Wami podzielić moim zdumieniem...chyba znalazłam duet idealny :) Korektor i podkład z MAC świetnie kryją, mają super konsystencje, świetnie się sprawują i...chyba mają idealny kolor dla mnie :) Sami oceńcie:

[zdjęcie no-photoshop]
Jak oceniacie? Ja się chyba zakochałam :)

Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę miłego dnia :)
Buziaki :*
Beata :)

11 komentarzy:

  1. Ok, pytanie za 100 puntów - spójrz na skład i powiedz mi - jakim cudem zawarty w kremie alkohol pochodzi z upraw ekologicznych? :D Czyżby to znieczulacze alkoholowe pracujących na plantacji roślin ludzi?? :):):)

    Widać, że skuteczna bestia ale zawarty w nim (ekologiczny :D) alkohol dla mnie go dyskfalifikuje raczej. Muszę od niego odejść, bo służy mi tylko do spożycia żołądkowego, na cerę szkodzi.. :))))

    Co to za MAC? Czemu nic nie wiem?! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha tak myślę, że ludzie pracujący na plantacji znieczulali się alkoholem przy ciężkiej pracy za dolara! Mojej cerze akurat alkohol nie przeszkadza, a nawet pomaga (patrz: codzienne używanie toniku z Clinique, który wali alko na 3 kilometry)
      Mac kupiony wczoraj, była nawet notka :D

      Usuń
    2. Trzeba być bardziej w temacie. Istnieje coś takiego jak alkohol roślinny, który jest używany w kosmetykach z certyfikatami jako naturalny konserwant. O taki alkohol tutaj chodzi!
      Polecam http://www.ekologiczny.pl/x_C_X__P_SONETT.html.
      Jest tutaj o nim mowa.

      Usuń
    3. Dodam także, że nie powinno się go porównywać z "tradycyjnym" alkoholem, bo zachowuje się on inaczej. Dlatego może być używany np. w szamponach i na skórę, bo nie wysusza.

      Usuń
  2. Też kupiłam sobie ten krem z Alterry. Nie przypuszczałabym nawet, że można nim zmyć dokładnie nawet tak mocny makijaż. Teraz jeszcze bardziesz się cieszę, że się na niego skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. spoglądam na Twoje zdjęcie, później na lamę i to w tym samym momencie, na wykładzie. nie mogę się śmiać!
    mnie od tego żelu swędziała twarz ;/
    tak tak tak, wiem - toefekt dogłębnego oczyszczenia, którego doznałam od tego żelu. Przez 22 lata to uczucie było dla mnie nieznane...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tylko zmywam w ten sposob makijaz:) takze to moze byc idelany produkt dla mnie, jednak ostatnio zakupilam juz sobie effaclar wiec ten zakup musi poczekac:) Musze Ci powiedziec ze skora po MAC'ach jest naprawde idealna ALE wczesniej tez byla (zdjecie powzyej BEZ makijazu) wiec jestes maly cheater:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to tylko tak wygląda na zdjęciu ;) może pryszczy nie mam (po effaclarze i lekkiej zmianie pielęgnacji) ale mam okropne zaczerwienienia, z którymi mało który podkład daje sobie radę ;/

      Usuń
    2. poza tym ono jest nieostre - zrobię kiedyś takie w HD to zobaczycie :D

      Usuń
  5. też go używam i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja właśnie go testuje i jestem nim pozytywnie zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o nie wstawianie komentarzy typu "zapraszam do siebie ". Uwierzcie, że chętniej zaglądamy na blogi dziewczyn, które komentując nie reklamują się. Z góry dziękujemy! :)